Rozpoczęły się konsultacje społeczne dot. projektu zmiany ustawy o ubezpieczeniach rolnych. Zaproponowano w nim możliwość ubezpieczenia od suszy na korzystniejszych dla rolnika warunkach przy zachowaniu dopłaty z budżetu państwa.

Projekt przygotował resort rolnictwa. Projekt nowelizacji wysłano do 49 organizacji branżowych i związkowych. Zbieranie opinii potrwa do 25 sierpnia.

"Wprowadzenie zmiany w ustawie o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich umożliwi ubezpieczenie upraw rolnych od pełnego pakietu ryzyk lub od jednego lub kilku wybranych przez producenta rolnego rodzajów ryzyka zawierających ryzyko suszy, przy zachowaniu możliwości skorzystania przez niego z dofinansowania z budżetu państwa do składek z tytułu zawarcia umów ubezpieczenia" - czytamy w uzasadnieniu projektu.

Nadal zostanie zachowany udział własny rolnika na poziomie 10 proc. sumy ubezpieczenia w przypadku ubezpieczeń od wszystkich ryzyk, z wyłączeniem ryzyka suszy, co oznacza, że jeżeli szkoda zostanie oszacowana np. na 1 tys. zł, to rolnik może dostać 90 proc. tej kwoty, w tym przypadku 900 zł.

Resort rolnictwa co roku określa w rozporządzeniu maksymalną sumę ubezpieczenia upraw np. w przypadku kukurydzy w tym roku to kwota 8 tys. 450 zł, a w przypadku sadów owocowych 131 tys. 500 zł. Od tego, na jaką kwotę ubezpieczy rolnik hektar swojej uprawy zależy wysokości składki. Np. gdyby to było 8 tys. zł, to składka dla rolnika wynosiłaby ok. 250 zł za ha, a gdyby to był sad - to składka byłaby wydatkiem ponad 4,1 tys. zł składki za hektar uprawy.

Po zmianie przepisów, gdy rolnik zdecyduje się na ubezpieczenie od jednego ryzyka suszy, to jego udział własny może sięgnąć 30 proc. wartości odszkodowania, w zamian za niższą składkę. Projekt przewiduje, by rolnik sam wybrał, czy jego udział ma być na poziomie 20, 25 lub 30 proc. wartości odszkodowania. Gdy wystąpi klęska, w ten sposób rolnik będzie mógł odzyskać co najmniej zwrot poniesionych kosztów na tę produkcję.

W opinii resortu rolnictwa, wprowadzenie takiej zasady ma przyczynić się do większego zainteresowania rolników ubezpieczeniami. W związku z tym zakłady ubezpieczeń będą miały możliwość obniżenia składki w przypadku oferowania umów ubezpieczenia zawierających w swoim zakresie ryzyko suszy.

Dotąd zakłady ubezpieczeniowe albo odmawiały ubezpieczenia od suszy lub też zniechęcały rolników proponując wysoką składkę.

Ministerstwo jest zdania, że "pozostawienie części ryzyka z tytułu strat powstałych w wyniku suszy po stronie producenta rolnego będzie czynnikiem motywującym dla nich do podejmowania adekwatnych działań prewencyjnych, mających na celu obniżenie poziomu wrażliwości upraw na niedobory opadów atmosferycznych". Np. poprzez użycie właściwych dla danej gleby czy klimatu nasion czy stosowanie odpowiednich upraw.

Krajowe przepisy zobowiązują rolnika do ubezpieczenia co najmniej połowy powierzchni swoich upraw, na które otrzymuje on dopłaty bezpośrednie. W Polsce jest ponad 14 mln hektarów gruntów ornych, w 2017 r. ochroną ubezpieczeniową objęto 3,3 mln ha upraw rolnych.

Ministerstwo rolnictwa zakłada, że wprowadzenie proponowanej zmiany wpłynie na zwiększenie powierzchni ubezpieczonych upraw i tak roku 2018 r. do 5 mln ha; w 2019 - 6 mln ha; w 2020 r. do 7,0 mln ha, co oznacza, że ubezpieczeniem zostanie objęte ponad 50 proc. gruntów rolnych w Polsce.

Obecnie obowiązujący program pomocy dotyczący dopłat z budżetu do ubezpieczenia upraw i zwierząt (w wysokości 65 proc. składki ubezpieczeniowej) został notyfikowany w Komisji Europejskiej z terminem ważności do końca 2020 r. Proponowane przez resort rolnictwa zmiany też będą musiały być notyfikowane w KE.

W tegorocznym budżecie na wydatki na ubezpieczenia rolne jest ok. 850 mln zł, w 2019 r. na ten cel powinna być przeznaczona porównywalna kwota.