Sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych powinna wyrzucić do kosza bezzasadny wniosek prokuratury o zgodę na zatrzymanie i tymczasowy areszt dla posła Stanisława Gawłowskiego (PO) - powiedział przed rozpoczęciem wtorkowego posiedzenia komisji wiceszef PO Borys Budka.

B. minister sprawiedliwości zaznaczył na konferencji prasowej w Sejmie, że Gawłowski na poprzednim posiedzeniu komisji "skutecznie zrzekł się immunitetu poselskiego". W związku z tym, dodał, "nic nie stoi na przeszkodzie, by prokurator przesłuchał go i dokonał dalszych czynności procesowych". "Obecny wniosek jest po prostu wnioskiem bezzasadnym. Tak naprawdę dzisiaj sejmowa komisja powinna ten wniosek wyrzucić do kosza" - ocenił Budka.

Zwrócił uwagę, że wniosek prokuratury - co według niego potwierdziło wiele ekspertyz prawnych, m.in. wykonana na zlecenie Biura Analiz Sejmowych - może być przedmiotem przestępstwa. Poseł nawiązał w ten sposób do doniesień medialnych, iż we wniosku prokuratury o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągniecie do odpowiedzialności, zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie Gawłowskiego znalazły się "obszerne fragmenty" prac naukowych nieżyjącego już karnisty, prof. Andrzeja Marka.

Z zarzutem tym nie zgadza się prokuratura, która przekonuje, iż pojęcie plagiatu odnosi się "przede wszystkim do prac naukowych", zaś pisma procesowe służą "zupełnie innemu celowi".

"Byliśmy przekonani, że po tym, jak media ujawniły totalną kompromitację prokuratury i plagiat wniosku, który został złożony w Sejmie ws. uchylenia immunitetu panu posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu i wyrażenia zgody na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie, prokuratura wycofa ten hańbiący i kompromitujący ją wniosek, celem jego poprawienia" - mówił we wtorek Budka.

"To uwłacza powadze tej izby, by posłowie zajmowali się czymś, co może być uznane za przedmiot przestępstwa" - przekonywał. "Próbuje się posłów na Sejm RP uczynić współsprawcami" - dodał polityk. Namawiał jednocześnie marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego i posłów reprezentujących większość parlamentarną, by "nie dali się zwieźć panu prokuratorowi Zbigniewowi Ziobro" i "zmusili prokuraturę do wycofania się z wniosku".

Budka zapowiedział, że Platforma będzie domagać się, by posiedzenie komisji regulaminowej było jawne, otwarte dla mediów. Oświadczył, że PO oczekuje wyjaśnień prezydium Sejmu oraz marszałka Kuchcińskiego, dlaczego "w podobny sposób, z podobną szybkością", co Gawłowski, nie jest traktowana poseł Małgorzata Zwiercan (WiS).

"Wszyscy widzieliśmy, zresztą sama pani poseł przyznała, fakt głosowania na dwie ręce, fakt popełnienia przestępstwa. Tymczasem w komisji regulaminowej ta sprawa nie znajduje swojego miejsca w porządku obrad. Z tego względu prokuratura musiała zawiesić postępowanie, z tego względu prokuratura nie może formalnie postawić zarzutów tej osobie" - wskazał Budka.

Pytany podczas konferencji, czy spodziewa się, że posłowie PiS poprą dotyczący go wniosek prokuratury, Gawłowski odpowiedział, że nie wie. "Mam przeświadczenie, że to jest sprawa polityczna; jeżeli tak jest, to będzie dyspozycja i odpowiedni nacisk na to, żeby odpowiednio głosować, ale nie wiem, jak będzie" - przyznał. Zaznaczył, że zakłada, że "wśród posłów PiS-u są posłowie przyzwoici i widzą, że ten materiał, sporządzony przez prokuraturę Zbigniewa Ziobry, jest od początku do końca oparty na fałszywych przesłankach".(PAP)

autor: Marceli Sommer