Przyjęta przez Parlament Europejski dyrektywa ETS ws. unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2 to kolejny etap eliminacji węgla z gospodarki - ocenia zespół Komisji Krajowej NSZZ Solidarność ds. polityki klimatycznej. Związkowcy chcą spotkać się w tej sprawie z premierem.

W liście wysłanym do premiera Mateusza Morawieckiego przedstawiciele związkowego zespołu ds. polityki klimatycznej wskazują, że przyjęta przez Parlament Europejski dyrektywa ETS jest elementem "zaostrzenia szkodliwej dla polskiej gospodarki unijnej polityki klimatyczno-energetycznej".

Według związkowców dyrektywa jest "potężnym zagrożenie dla polskiego sektora energetycznego oraz przemysłu energochłonnego i wpisuje się w katastrofalny dla Polski scenariusz całkowitej dekarbonizacji naszej gospodarki".

Jednym z głównych założeń dyrektywy jest zwiększenie od 2020 r. tempa redukcji uprawnień do emisji CO2, które trafiają na rynek w ramach systemu handlu emisjami. W ocenie przedstawicieli "S" doprowadzi to do wzrostu ceny tych uprawnień.

"Dla Polski oznacza to stopniową eliminację energetyki opartej na węglu, wzrost cen energii zarówno dla przedsiębiorstw, jak i odbiorców indywidualnych oraz ucieczkę branż energochłonnych do krajów spoza Unii Europejskiej, gdzie nie obowiązuje restrykcyjna polityka klimatyczno-energetyczna" – czytamy w piśmie, podpisanym szefa śląsko-dąbrowskiej "S" Dominika Kolorza, przewodniczącego górniczej "S" Jarosława Grzesika oraz szefa Krajowego Sekretariatu Górnictwa i Energetyki związku, Kazimierza Grajcarka.

Instrumentem mającym zniwelować koszty reformy systemu ETS biedniejszym krajom UE jest tzw. Fundusz Modernizacyjny. W ramach funduszu państwa te otrzymają dodatkową pulę pozwoleń na emisję, co ma przełożyć się na miliardy złotych na inwestycje w modernizację energetyki. "Jednakże w dyrektywie wprost zapisano, że z tego wsparcia wykluczone będą jakiekolwiek inwestycje w energetykę węglową oraz kogenerację energii elektrycznej i cieplnej z węgla" - ubolewają związkowcy.

W liście do premiera przedstawiciele górniczej i śląsko-dąbrowskiej "S" wskazali, że po przyjęciu przez Parlament Europejski dyrektywy ETS polski rząd dysponuje bardzo niewielką liczbą instrumentów pozwalających choć częściowo zniwelować jej negatywne skutki dla gospodarki.

W ocenie przedstawicieli zespołu ds. polityki klimatycznej jednym z priorytetowych działań rządzących w tym zakresie powinno być wdrożenie systemu wsparcia dla przemysłu energochłonnego na wzór rozwiązań funkcjonujących w zachodnich krajach UE. Pakiet postulowanych działań legislacyjnych w tym zakresie został już opracowany przez organizacje pracodawców i związki zawodowe w ramach Rady Dialogu Społecznego i przekazany rządowi w formie rekomendacji dwa lata temu.

Członkowie związkowego zespołu ds. polityki klimatycznej przestrzegają, że jeśli rozwiązania zawarte w uchwale strony pracodawców i związków zawodowych Rady Dialogu Społecznego nie zostaną wdrożone, już za kilka lat - według działaczy "S" - "branże energochłonne, a w szczególności przemysł hutniczy funkcjonujący w naszym kraju czeka częściowa lub całkowita likwidacja".