Burmistrz Drawska Pomorskiego Zbigniew P. podejrzany ws. korupcji w Elektrowni Szczecin pozostanie na wolności. W czwartek szczeciński sąd nie uwzględnił zażaleń prokuratora na niezastosowanie tymczasowego aresztowania.

Szczeciński sąd nie uwzględnił zażalenia wniesionego przez prokuraturę o niezastosowaniu wobec Zbigniewa P. środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania – poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Szczecinie Michał Tomala. Wydanego orzeczenia nie można zaskarżyć, jest ono prawomocne.

„W ocenie sądu drugiej instancji zebrane przez prokuratora dowody pozwalają jednak na przyjęcie, iż zachodzi duże prawdopodobieństwo popełnienia przez tego podejrzanego zarzuconych mu czynów, co kwestionował w swoim orzeczeniu Sąd Rejonowy” - zaznaczył Tomala. Dodał, że według sądu „dowody zostały już w znakomitej większości zebrane i utrwalone, nie ma przesłanek do przyjęcia, iż przebywający na wolności Zbigniew P. mógłby utrudniać toczące się postępowanie”.

Jak podała wcześniej prokuratura, w urzędzie miasta w Drawsku Pomorskim miało dochodzić do nieprawidłowości. Zbigniewowi P. przedstawiono zarzuty, które są związane z przekroczeniem uprawnień i niedopełnieniem obowiązków, m.in. z artykułu 231 paragraf 2 kodeksu karnego.

Sprawa burmistrza Drawska Pomorskiego to jeden z wątków śledztwa prowadzonego przez szczecińską delegaturę CBA dotyczącego korupcji przy dostawach do pieca zasilanego biomasą w Elektrowni Szczecin. Według śledczych zawartość docierających do elektrowni transportów nie była biomasą.

Ustalili oni, że odpowiedzialni za nadzór nad jakością paliwa pracownicy elektrowni potwierdzali - w zamian za łapówki - że ciężarówki były wypełnione odpowiednią technicznie biomasą, przez co produkowany z paliwa prąd był złej jakości.

Według prokuratury śledztwem są objęte ponad 33 osoby.

Jak wskazują ustalenia śledczych, proceder odbywający się w Elektrowni Szczecin mógł spowodować wielomilionowe straty na szkodę spółki Skarbu Państwa - Polskiej Grupy Energetycznej SA. (PAP)