Przedstawiciele Partii Razem zaznaczali jednocześnie, że "jest absolutnie oczywiste", że rozwiązania aglomeracyjne dla stolicy i otaczających ją miejscowości - m.in. w dziedzinie komunikacji - "są potrzebne", ponieważ "mieszkańcy gmin podwarszawskich są silnie z Warszawą związani". "Natomiast ta ustawa absolutnie nie daje żadnych podstaw do rozwiązania tego" - mówiła Julia Zimmermann z zarządu krajowego ugrupowania na konferencji prasowej przed Sejmem.

Podkreśliła, że o opinię na temat rozwiązań proponowanych przez PiS w projekcie ustawy o ustroju miasta stołecznego Warszawy nie zapytano "ani samorządów gmin, które miałyby zostać włączone w ten projekt, ani obywateli". "Wszystkiego tego dokonuje się ponad ich głowami - oceniła Zimmermann. - Żądamy, żeby natychmiast wstrzymano prace nad tym projektem i przeprowadzono referendum".

"Chcemy, żeby gminy wykorzystały doskonały instrument, który posiadają, a mianowicie referendum lokalne, i aby spytały obywateli o to, czy chcą takiej zmiany w swoim życiu, chcą rewolucji i wywrócenia do góry nogami tak naprawdę swojego codziennego życia" - mówił też Michał Mierzwa z zarządu grójecko-piaseczyńskiego okręgu Partii Razem.

Jego zdaniem mieszkańcy podwarszawskich miejscowości są zaskoczeni projektem PiS "tak samo, jak mieszkańcy Warszawy, a nawet bardziej", ponieważ - jak mówił - "do tej pory nikt nie kwestionował tego, jak funkcjonują samorządy pod Warszawą". Dodał, że mieszkańcy gmin okalających Warszawę czują się "wykorzystywani przez PiS" w celu zdobycia władzy nad stolicą.

"Nie zgadzamy się na to, żeby tak cynicznie wykorzystywać mieszkańców miejscowości podwarszawskich, żeby brali oni udział w kolejnej wojnie politycznej, wojnie politycznej, która doprowadzi do tego, że zlikwidowanych zostanie kilkanaście powiatów, jedne gminy będą siłą zmuszone do bycia w aglomeracji warszawskiej, kolejne gminy będą odrzucone i siłą przyłączone do powiatów, które leżą dalej i z którymi nie mają nic wspólnego" - mówił Mierzwa.

Wskazał w tym kontekście, że odległości pomiędzy gminami, które wejdą w skład metropolii, wynoszą "nawet 100 kilometrów".

Na rozmiary powiększonej stolicy zwracała również uwagę Hanna Gospodarczyk z zarządu okręgu warszawskiego Razem, podkreślając, iż po wejściu w życie projektu PiS miasto stołeczne obejmowałoby terytorium dziesięciokrotnie większe niż Paryż, dwukrotnie większe niż Berlin i półtora raza większe niż Nowy Jork. "Jedyna stolica europejska, którą moglibyśmy porównać z tą nową wielką Warszawą to Moskwa, a aglomeracja moskiewska - z tego, co wszyscy wiemy - nie jest najbardziej komfortowym miejscem do życia" - dodała.

Politycy Razem krytycznie odnosili się również m.in. do zakładanego przez projekt połączenia funkcji prezydenta poszerzonego miasta stołecznego Warszawy i burmistrza gminy Warszawa, obejmującej teren obecnej stolicy. "Łączenie tych dwóch funkcji z naszego punktu widzenia jest politycznym kuriozum. Zastanawiamy się: co się stanie, jeśli ten prezydento-burmistrz będzie uwikłany w konflikt między mieszkańcami i mieszkankami Warszawy a mieszkańcami i mieszkankami okolicznych gmin? Po czyjej stronie stanie? Kto będzie mediował?" - pytała Gospodarczyk.

Według Partii Razem utworzenie "wielkiej Warszawy" może się wiązać z pogłębieniem antagonizmów pomiędzy stolicą a miejscowościami podwarszawskimi, m.in. w dziedzinie podziału inwestycji. "Będzie to wielka walka o realnie mniejsze pieniądze" - zaznaczyła Zimmermann.

Przedstawiciele Partii Razem zwracali też uwagę m.in. na konsekwencje wprowadzenia w wyborach do rady "wielkiej Warszawy" jednomandatowych okręgów wyborczych. "PiS, wprowadzając to rozwiązanie, chce pozbawić nawet kilkadziesiąt procent obywateli terenu objętego ustawą swojego przedstawicielstwa, dlatego że takie rozwiązanie pozbawi ludzi możliwości wybrania jako swoich przedstawicieli ludzi z inicjatyw obywatelskich, ludzi z ruchów miejskich, ludzi z mniejszych partii politycznych" - przekonywała Zimmermann.

Przypomniała też, że jeszcze półtora roku temu o JOW-ach krytycznie wypowiadał się prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Zgodnie z projektem PiS, miasto stołeczne Warszawa - jako jednostka samorządu terytorialnego o charakterze metropolitalnym - ma swoim zasięgiem objąć 33 gminy, w tym gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.

Do zakresu działania miasta stołecznego Warszawy należeć mają "wszystkie ponadgminne sprawy publiczne o znaczeniu metropolitalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów".

Organami miasta stołecznego Warszawy, zgodnie z projektem, będą: Prezydent miasta stołecznego Warszawy (jako organ wykonawczy) oraz Rada miasta stołecznego Warszawy (organ stanowiący i kontrolny). Prezydent ma być wybierany w wyborach powszechnych przez mieszkańców m.st. Warszawy. Ma on jednocześnie pełnić funkcję burmistrza gminy Warszawa. (PAP)