W Polsce nie było dekomunizacji; brak dekomunizacji jest dramatem Polski - uważa Paweł Kukiz. Zdaniem lidera Kukiz'15 rozliczenie z przeszłością odbywa się zbyt późno.

"Powtarzam: nie jest moim celem rewanżyzm, a odsunięcie od sfery publicznej pewnego środowiska" - mówił Kukiz we wtorek w TVN24. Jego zdaniem pozytywnym przykładem rozwiązania problemu dekomunizacji są Czechy.

Oceniając proponowane rozwiązania w projekcie tzw. ustawy dezubekizacyjnej, lider Kukiz'15 powiedział: "Widzę ogromną różnicę między mordercą ks. Popiełuszki a panią, która wydawała paszporty i podlegała UB. Jeśli obniżać emerytury, to strażnikom systemu, politykom, trzy mln Polaków było w PZPR".

Pytany o organizowane przez opozycję manifestacje, które mają się odbyć we wtorek, ocenił, że to jest zły pomysł. "Złożyliśmy kwiaty pod tablicą upamiętniającą Grzegorza Przemyka i na tym kończymy aktywność na ulicach w ten dzień. Od niezadowolenia społecznego są dziś referenda, nie marsze KOD".

Paweł Kukiz ocenił też poniedziałkową konferencję szefa sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka Stanisława Piotrowicza (PiS) dotyczącą jego przeszłości, gdy był prokuratorem. "Piotrowicz mnie nie przekonuje. Dziś dochodzi do sytuacji, gdy byli PZPR-owcy przerzucają się w Sejmie zasługami na rzecz opozycji" - powiedział. "Prokuratura jest nadal powiązana z układem okrągłostolcowym" - uważa.