Wprowadzenie zezwoleń jest niestety ograniczeniem swobody działalności gospodarczej. Zbyt rygorystyczne przepisy mogą zniechęcić przedsiębiorców do zarabiania na opiece nad niepełnosprawnymi. Jednak w tym przypadku ważniejsze jest dobro pensjonariuszy. Obecnie nikt firm nie kontroluje. Czym to grozi - wiadomo. Wystarczy sobie przypomnieć sceny bicia pensjonariuszek w podwarszawskim ośrodku Radość, o czym informowały media. Żeby to się nigdy nie powtórzyło, wojewoda będzie mógł nakładać na firmy drakońskie kary, nawet 40 tys. zł.