Ale liczy się też skuteczność sprawowania władzy. Jeśli rząd chce zdążyć z uchwaleniem ustaw oświatowych i m.in. podwyższyć płace nauczycieli już od stycznia 2009 r., powinien przyspieszyć tempo legislacyjne. Zwłaszcza że o propozycjach zawartych w projektach dyskutuje z partnerami już od kilku miesięcy. A nauczyciele też są zainteresowani zmianą przepisów, bo bez nich nie otrzymają podwyżki.