W rafinerii w Riazaniu, w centrum europejskiej części Rosji, wybuchł w środę pożar; wcześniej słychać było trzy eksplozje - podał portal Ukrainska Prawda, powołując się na rosyjskie kanały na Telegramie. Portal Meduza poinformował, że w nocy różne regiony Rosji zaatakowało ponad 50 dronów .

Eksplozje w Riazaniu słychać było rankiem w środę. Na kanałach na Telegramie, m.in. na kanale Krymskij Wietier, pojawiły się nagrania i zdjęcia, na których widać słup czarnego dymu nad rafinerią. (https://t.me/Crimeanwind/55490)

Niezależny portal Meduza przekazał doniesienia, według których rafineria należy do firmy Riazańnieftieprodukt, spółki córki koncernu Rosnieft. Zakłady zostały zaatakowane przez trzy drony, które uderzyły w instalacje przerobu ropy naftowej. Według różnych doniesień powierzchnia pożaru objęła 100-200 metrów kwadratowych.

30 zestrzelonych dronów

Władze obwodu riazańskiego potwierdziły, że doszło do pożaru i oświadczyły, że są osoby poszkodowane, nie wyjaśniając jednak szczegółów.

O kilkudziesięciu dronach, które pojawiły się nad regionami Rosji poinformowały władze tych obwodów, zapewniając, że bezzałogowce zostały strącone.

Władze obwodu woroneskiego podały liczbę ponad 30 zestrzelonych dronów. W obwodzie leningradzkim - według oficjeli - obrona przeciwlotnicza strąciła dron zbliżający się do rafinerii w rejonie miasta Kiriszy. Po sześć dronów miało zostać strąconych w obwodach graniczących z Ukrainą: biełgorodzkim i kurskim. W innym obwodzie, briańskim, graniczącym z Białorusią i Ukrainą, strącono - jak utrzymują władze - osiem aparatów bezzałogowych.

W ostatnich miesiącach znacząco wzrosła liczba nalotów bezzałogowców na cele militarne, przemysłowe i technologiczne w Rosji. Moskwa oskarża o te operacje Kijów.

Brytyjskie ministerstwo obrony oświadczyło w sobotę, że na skutek licznych ataków dronów na rosyjskie rafinerie zdolność Rosji do rafinowania ropy została czasowo ograniczona. (PAP)

awl/ adj/