Prezydent Francji Emmanuel Macron w piątek opuścił szczyt UE w Brukseli przed jego zakończeniem, aby przewodniczyć spotkaniu kryzysowemu w sprawie zamieszek – poinformował Pałac Elizejski, który nie wykluczył wprowadzenia „środków bezpieczeństwa bez tabu” w celu stłumienia rozruchów w kraju.

Prezydent Macron odwołał również swoją końcową konferencję prasową w Brukseli.

Macron wrócił do Paryża na spotkanie międzyresortowej jednostki kryzysowej po trzech kolejnych nocach zamieszek na francuskich przedmieściach.

Tradycyjnie kanclerz Niemiec będzie reprezentował Francję podczas nieobecności jej prezydenta przez resztę spotkań Rady Europejskiej.

„Prezydent Macron jest gotowy zastosować do utrzymania porządku środków bez tabu po trzeciej nocy przemocy we Francji” - poinformował media w piątek Pałac Elizejski.

Politycy prawicy domagają się od prezydenta wprowadzeniu stanu wyjątkowego.

Tymczasem niemiecki rząd wyraził „zaniepokojenie” wydarzeniami we Francji. Berlin obserwuje „z pewnym niepokojem to, co dzieje się we Francji” – powiedział w piątek rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit o zamieszkach wywołanych śmiercią 17-latka, zastrzelonego we wtorek przez policjanta.

z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)

ksta/ mal/