W Unii wciąż pełno jest hipokrytów robiących interesy z Putinem - mówił w czwartek podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w Strasburgu europoseł PiS Dominik Tarczyński. Zabrał on głos w dyskusji na temat sytuacji humanitarnej na Ukrainie po rosyjskich atakach na infrastrukturę krytyczną i cele cywilne.

Tarczyński wskazał, że "w trwającej od dziesięciu miesięcy zbrodni przeciwko ludzkości Polska od pierwszego dnia jest liderem w niesieniu pomocy Ukraińcom".

Europoseł przypomniał, że ponad siedem milionów osób przekroczyło polską granicę i wjechało do naszego kraju. "Proszę sobie wyobrazić, że ani jedna osoba, ani jedna rodzina nie znalazła się w obozach dla uchodźców, przyjęliśmy Ukraińców w naszych domach. Nie mamy obozów dla uchodźców w Polsce, ponieważ jesteśmy otwarci" - dodał.

Według polskiego europosła w Europie niestety nadal jest "pełno hipokrytów", którzy prowadzą interesy z Rosją, handlują diamentami.

"Dlaczego Belgia sprzedaje diamenty? Dlaczego Antwerpia przeciwstawia się embargu na diamenty z Rosji? Dlaczego to embargo nie zostało wprowadzone?" – pytał.

Tarczyński odniósł się też do słów prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który stwierdził, że nie należy izolować Władimira Putina oraz kanclerza Niemiec Olafa Scholza, który wskazał, że po wojnie Unia powinna wrócić do normalnych interesów i relacji z Rosją.

"To jest hipokryzja. I jeśli ta hipokryzja się nie zatrzyma to Putin zapuka do bram Paryża, Berlina i innych drzwi w Europie" – przestrzegał europoseł.

Artur Ciechanowicz (PAP)

asc/ ap/