Spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z nową brytyjską premier Liz Truss w "zacnym gronie" czterech innych premierów pokazuje rolę, jaką Polska odgrywa dzisiaj w polityce międzynarodowej - mówił w poniedziałek wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz.

W niedzielę w Londynie prezydent Andrzej Duda spotkał się nową brytyjską premier Liz Truss w jej siedzibie na Downing Street. Polski prezydent był jednym z pięciu zagranicznych przywódców, którzy przy okazji pogrzebu brytyjskiej królowej Elżbiety II odbyli krótkie spotkania z szefową brytyjskiego rządu - pozostali to premierzy: Australii, Nowej Zelandii, Irlandii i Kanady. Jak poinformował PAP szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch rozmowy dotyczyły kwestii bezpieczeństwa i przyszłej współpracy polsko-brytyjskiej w obliczu konfliktu ukraińskiego.

W poniedziałek wiceszef polskiej dyplomacji Marcin Przydacz podkreślał w Programie Trzecim Polskiego Radia, że rozmowa prezydenta Dudy z nową brytyjską premier obywała się w "zacnym gronie" czterech innych premierów należących do wspólnoty narodów. "To pokazuje rolę, jaką dzisiaj Polska gra w polityce międzynarodowej, jak ważnym partnerem, sojusznikiem, dla Wielkiej Brytanii jest Polska" - mówił Przydacz.

Dopytywany, jak wyglądają obecnie relacje między naszymi krajami, wiceszef MSZ przyznał, że na pewno sytuacja na wschód od naszych granic, tj. agresja rosyjska na Ukrainę, wzmocniła sojusz polsko-brytyjski.

"To jest jeden z naszych najważniejszych sojuszników, bardzo aktywnie wspierający nas na wschodniej flance" - dodał Przydacz, przypominając, że po 24 lutego część obrony powietrznej, jaka dotarła do Polski, została przysłana właśnie przez Brytyjczyków. Dodał też, że czas premierostwa Borisa Johnsona i bardzo dobrej bezpośredniej relacji z premierem Mateuszem Morawieckim był czasem umocnienia tego sojuszu.

"Jestem przekonany, że Liz Truss, jako poprzednia minister spraw zagranicznych w rządzie Johnsona, będzie kontynuować tę politykę" - powiedział wiceszef MSZ. Poinformował jednocześnie, że są już plany kolejnych spotkań, zarówno "na poziomie premierowskim", jak i na poziomie prezydenta.

W niedzielę prezydent oddał hołd zmarłej monarchini w Westminster Hall, gdzie wystawiona jest trumna z jej ciałem, wpisał się do księgi kondolencyjnej, a wieczorem był w Pałacu Buckingham, do którego Karol III zaprosił wszystkich zagranicznych oficjeli biorących udział w poniedziałkowym pogrzebie. (PAP)

Autor: Daria Kania