NASA odwołała w sobotę start na Księżyc rakiety Space Launch System w ramach misji Artemis I z powodu wycieku paliwa. Wcześniej, w poniedziałek misja została odwołana z powodu usterki jednego z silników.

Drugi raz w ciągu pięciu dni NASA wstrzymała w sobotę trwające odliczanie i przełożyła planowaną próbę uruchomienia debiutanckiego lotu testowego swojej gigantycznej rakiety nowej generacji.

Próba wystrzelenia 32-piętrowej rakiety Space Launch System (SLS) z centrum kosmicznego NASA na Florydzie została przerwana po wielokrotnych usiłowaniach techników naprawienia wycieku chłodzonego ciekłego wodoru w trakcie procesu tankowania.

"Inżynierowie kontynuują zbieranie dodatkowych danych" - podała NASA.

Do odwołania sobotniego startu doszło na ok. trzy godziny przed planowanym odlotem. NASA nie ustaliła jeszcze nowego terminu startu, lecz przed sobotnią próbą oficjele agencji mówili, że alternatywnymi datami mogą być poniedziałek lub wtorek.

Według agencji odnotowany w sobotę problem ze szczelnością zaworu nie pojawiał się podczas wcześniejszych prób. Pierwszą próbę startu podjęto w poniedziałek, lecz wówczas odwołano go w wyniku źle funkcjonującego czujnika, który - jak się później okazało - błędnie wskazywał na nieprawidłową temperaturę jednego z silników podczas procedury przygotowania do startu.

Start rakiety miał zapoczątkować program misji Artemis, którego celem jest ustanowienie długoterminowej obecności ludzi na Księżycu, by w dłuższej perspektywie przygotować się do ludzkiej eksploracji Marsa. W ramach pierwszej z misji nazwanej imieniem greckiej bogini księżyca, SLS ma wynieść w kosmos statek kosmiczny Orion z trzema manekinami na pokładzie, a także 10 minisatelitów, mających służyć m.in. do badań Księżyca. Orion ma następnie spędzić kilka dni, okrążając Srebrny Glob, by w końcu wrócić na Ziemię i wylądować na Pacyfiku nieopodal wybrzeży Kalifornii. Cała misja ma trwać co najmniej 4 tygodnie. Następny lot, planowany na 2024 r., ma przebiec podobnie, tyle że z ludzką załogą, zaś w 2025 r. astronauci - w tym pierwsza kobieta - ma wylądować na powierzchni Księżyca. Będzie to pierwsze lądowanie na nim ludzi od 1972 r. i misji Apollo 17. Ostatnia zaplanowana dotąd misja będzie polegać na skompletowaniu zdolnej przyjąć ludzi stacji kosmicznej na orbicie Księżyca. Projekt Artemis jest owocem współpracy NASA z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), w tym polską POLSĄ oraz szeregiem innych państw.

Sobotni falstart jest kolejnym w długiej serii opóźnień projektu SLS rozpoczętego w 2010 r. Według pierwszych planów debiutancki start rakiety miał nastąpić w 2016 r. Projekt dotychczas pochłonął ponad 23 mld dol.

Oskar Górzyński (PAP)

osk/ tebe/