W ciągu ostatniej doby wojska rosyjskie kontynuowały ostrzał osiedli mieszkaniowych w Charkowie i okolicach; w pobliżu położonego na południe od stolicy obwodu Iziumu trwają walki - powiedział w środę szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Minionej doby Rosjanie 39 razy ostrzelali miasta znajdujące się w położonym na północnym wschodzie Ukrainy obwodzie charkowskim. "Użyto artylerii, pocisków moździerzowych oraz wyrzutni rakiet MLRS" - poinformował na Telegramie Syniehubow.

Zwrócił on również uwagę na nieustanną aktywność rosyjskich dronów próbujących rozpoznać pozycje jednostek ukraińskich.

Syniehubow dodał, że w pobliżu Iziumu nadal toczą się walki, podczas których we wtorek siły ukraińskie zestrzeliły jednego wrogiego myśliwca i jednego drona.

Obwód charkowski na północnym wschodzie Ukrainy został w ciągu ostatniej doby ostrzelany ponad 200 razy – poinformował w środę szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow na Telegramie.

„W ciągu ostatniej doby rosyjskie wojska okupacyjne nieustannie atakowały ogniem artyleryjskim, moździerzowym i ostrzeliwały z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych – w sumie 39 razy: okolice Sałtiwki, Ołeksijiwki, Chołodnej Hory, charkowską fabrykę traktorów, Czuhujew i Dergacze. Oprócz tego zanotowano blisko 180 wrogich ostrzałów z wyrzutni typu Grad” - oznajmił Syniehubow. Jak powiedział, ostrzały spowodowały pożary m.in. w Sałtiwce. Uszkodzone zostały budynki mieszkalne, obiekty handlowe i inne obiekty infrastruktury cywilnej. Nie ma natomiast ofiar śmiertelnych ani rannych.

Według Syniehubowa nie było nalotów na Charków, natomiast samoloty bezzałogowe wykonywały loty zwiadowcze, by ustalić pozycje ukraińskich sił zbrojnych, wojsk obrony terytorialnej i Gwardii Narodowej.