Unia Europejska popiera najnowszą próbę zorganizowania dalszych rozmów między USA a Rosją w celu znalezienia dyplomatycznego rozwiązania wobec nagromadzenia rosyjskich wojsk u granic Ukrainy - powiedział wysoki przedstawiciel UE ds. zagranicznych Josep Borrell przed spotkaniem unijnych ministrów spraw zagranicznych w poniedziałek w Brukseli.

"Spotkania na szczycie w celu uniknięcia wojny, na szczeblu przywódców, ministrów, niezależnie od formatu, sposobu mówienia i siedzenia przy stole, są bardzo potrzebne" – powiedział Borrell.

"Będziemy wspierać wszystko, co może sprawić, że rozmowy dyplomatyczne będą najlepszym sposobem, jedynym sposobem na znalezienie rozwiązania kryzysu" - dodał.

Pytany o stan prac nad pakietem sankcji, które zostaną nałożone na Rosję w wyniku ewentualnej agresji, Borrell poinformował, że prace "właściwie zostały zakończone".

"Zwołam nadzwyczajne posiedzenie Rady do spraw Zagranicznych i w odpowiednim momencie przedstawię sankcje. Kiedy nadejdzie (odpowiednia - PAP) chwila, zwołam posiedzenie nadzwyczajne, ponieważ sankcje należą do kompetencji Rady UE. Chcę to powtórzyć, ponieważ ważne jest, aby wiedzieć, kto o czym decyduje w tych instytucjach. I to Rada podejmuje tę decyzję na mój wniosek. Jesteśmy gotowi to zrobić, gdy nadejdzie taka chwila; mam nadzieję, że nie nadejdzie" - zastrzegł.

Z kolei minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock w Brukseli oskarżyła Moskwę o "nieodpowiedzialne igranie" z życiem cywilów na wschodniej Ukrainie.

"Wzywam rosyjski rząd, rosyjskiego prezydenta: nie igrajcie z ludzkim życiem" – powiedziała szefowa MSZ Niemiec, obarczając Moskwę odpowiedzialnością za brak dostaw prądu i wody w części wschodniej Ukrainy.

Artur Ciechanowicz (PAP)