Stanowisko Berlina z każdym dniem coraz bardziej rozczarowuje Kijów - ocenia we wtorek ukraiński portal NV.ua. Niemcy pozostają najbardziej lojalne wobec Rosji spośród krajów G7 - dodaje.

Ukraiński portal pisze, że ryzyko wtargnięcia Rosji na Ukrainę stało się "pierwszym poważnym testem" dla nowego rządu Niemiec kierowanego przez Olafa Scholza. Jak dodaje, "stanowisko Berlina z każdym dniem rozczarowuje Kijów coraz bardziej".

"Na tle podejmowanych przez Biały Dom prób zjednoczenia wysiłków Zachodu w konfrontacji z Kremlem Berlin pozostaje najbardziej nieustępliwym i lojalnym wobec Moskwy państwem wśród wpływowych krajów G7" - pisze NV.ua.

Według serwisu w ostatnich tygodniach Niemcy prawie codziennie "stają się źródłem rozczarowujących dla Ukrainy wiadomości, a wiele z nich musi komentować ukraińskie MSZ".

"Najświeższy tego przykład" to wypowiedź byłego już dowódcy marynarki wojennej Niemiec Kaya-Achima Schoenbacha, który stwierdził m.in., że Ukraina nigdy nie odzyska Krymu. Odnośnie prezydenta Rosji Władimira Putina powiedział, że to, czego Putin naprawdę chce, to szacunek.

Słowa Schoenbacha obiegły niemieckie i ukraińskie media oraz wywołały oburzenie na Ukrainie. Po fali krytyki wojskowy odszedł ze stanowiska.

Opinia wiceadmirała to "kolejna ilustracja tego, co w Niemczech nazywa się Sonderweg ("odrębna droga" kraju, w tym w kwestii polityki zagranicznej i stosunków z krajami Europy Wschodniej) - kontynuuje portal. Wypowiedź wywołała "ogromny skandal", a do MSZ w Kijowie wezwano niemiecką ambasador - zaznacza.

Jak pisze NV.ua, szef MSZ Niemiec Annalena Baerbock, kanclerz Scholz i inni przedstawiciele niemieckiego rządu w styczniu 2022 r. niejednokrotnie wygłaszali stanowiska, które przeczą idei USA zakładającej skonsolidowaną odpowiedź Zachodu wobec ultimatów i gróźb Rosji.

Jako przykład takich wypowiedzi przytacza słowa Baerbock o tym, że wątpi w konieczność odłączenia Rosji od systemu SWIFT, czy deklarację Scholza w sprawie tego, że Berlin będzie kontynuował politykę niedostarczania broni Kijowowi.

Przy tym - jak dodaje portal - Berlin blokuje "wszelkie inne zależne od niego możliwości dostawy uzbrojenia na Ukrainę".

Światowe media zauważają też "mnóstwo innych sygnałów, które wskazują na odmowę Berlina stania się częścią aktywnej koalicji zachodnich sił w przeciwstawianiu się zagrożeniom ze strony Rosji" - czytamy.

Z Kijowa Natalia Dziurdzińska (PAP)