Rosja mogłaby, jako pośredniczka w negocjacjach, pomóc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego na granicach Białorusi z UE - powiedział w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Ocenił, że Rosja częściowo już pełni rolę pośrednika.

Pytany o pomoc Rosji, o której mówił w weekend prezydent Władimir Putin, Pieskow wyjaśnił, że chodzi o pomoc "wyłącznie w roli pośrednika w negocjacjach, co częściowo już się dzieje".

Podkreślił też, że Rosja nie zamierza zmniejszać tranzytu swojego gazu przez Białoruś.

Pieskow oświadczył ponadto, że niesłuszne jest - jak to ujął - "obciążanie całą winą za sytuację na granicy prezydenta (Alaksandra) Łukaszenki i strony białoruskiej".

Łukaszenka i Putin "stale się kontaktują" i "wymieniają wszystkimi niezbędnymi informacjami" - mówił rzecznik Kremla.

Putin powiedział w niedzielę, że Rosja jest gotowa pomóc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego. Odrzucił przy tym oskarżenia pod adresem Rosji i oznajmił, że Zachód próbuje przerzucić na nią odpowiedzialność.