Odpowiadając na pytania posłów, wiceminister Motyka przypomniał, że korekta, jaka została wprowadzona do rozporządzenia metanowego w trakcie prac w Parlamencie Europejskim zabezpiecza interesy polskiego górnictwa, co przyznawali m.in. przedstawiciele poprzedniego rządu. Motyka podkreślił, że przepisy rozporządzenia nie stanowią problemu dla kopalni Bogdanka. Nie jest ona kopalnią metanową. Natomiast, w jego ocenie, największe wyzwanie stanowi dla kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Likwidacja kopalń węgla a korekta rozporządzenia metanowego
Jak dodał wiceminister, rząd nie ma żadnych analiz, które wskazywałyby, że przepisy rozporządzenia jednoznacznie wpłyną na zamykanie kopalń. "Nie ma ryzyka likwidacji kopalń" - stwierdził. Przypomniał, że zgodnie z modyfikacjami z PE, opłaty za przekroczenie limitów emisji metanu przez kopalnie trafią do spółek górniczych i będą reinwestowane celem obniżenia emisji. Jak dodał, głównymi problemami polskich kopalń jest spadek wydajności i to było w przeszłości główną przyczyną ich zamykania.
Unijne przepisy: kiedy zostały wprowadzone, co oznaczają dla kopalń, limity
Rozporządzenie 2024/1787 w sprawie redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym obowiązuje od sierpnia 2024 r. i wprowadziło przepisy mające zmierzać do redukcji emisji metanu w sektorze energetycznym w UE. W Polsce przepisy rozporządzenia mają zastosowanie do: poszukiwania lub rozpoznawania złóż węglowodorów, wydobywania węglowodorów, podziemnego magazynowania gazu ziemnego, regazyfikacji skroplonego gazu ziemnego, przetwarzania, przesyłu i dystrybucji gazu ziemnego, wydobycia węgla brunatnego, wydobycia węgla kamiennego (w tym koksującego), zlikwidowanych lub opuszczonych podziemnych kopalń węgla, nieczynnych odwiertów, a także importu ropy, gazu oraz węgla.
Od 2027 r. limit emisji metanu z szybów wentylacyjnych w kopalniach węgla energetycznego wyniesie 5 ton na 1000 ton wydobytego węgla, a od 2031 r. ma być obniżony do 3 ton. Dodatkowo, rozporządzenie zakazuje uwalniania metanu z systemów odmetanowania.