Pożar na Marywilskiej. Zlecenie rosyjskich służb
"Wiemy już na pewno, że wielki pożar na Marywilskiej był efektem podpalenia na zlecenie rosyjskich służb" – przekazał na platformie X premier Donald Tusk.
"Działania koordynowane były przez osobę przebywającą w Rosji. Część sprawców przebywa już w areszcie, reszta została zidentyfikowana i jest poszukiwana” – zaznaczył Tusk. "Dopadniemy wszystkich!” – dodał .
"Mamy pogłębioną wiedzę na temat zlecenia i przebiegu podpalenia"
Wspólne oświadczenie w tej sprawie wydali minister sprawiedliwości, prokurator generalnego Adam Bodnar i minister spraw wewnętrznych i administracji, koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak, w którym podali, że polskie służby współpracują ze stroną litewską, gdzie również część sprawców realizowała działania dywersyjne.
Przekazali, że na podstawie zgromadzonych dowodów wiadomo, że pożar był efektem podpalenia dokonanego na zlecenie rosyjskich służb specjalnych. "Mamy pogłębioną wiedzę na temat zlecenia i przebiegu podpalenia oraz sposobu jego dokumentowania przez sprawców" - poinformowali.