Kształt rządu ekspercko-politycznego, który przedstawi premier Mateusz Morawiecki, to mój pomysł. Chcemy zaproponować nowe twarze - powiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Trzeba zakończyć wojnę, którą prowadzi Platforma Obywatelska - podkreślił.

Skąd pomysł rząd ekspercko-polityczny?

W związku z tym, że zostanie zaprzysiężona nowa Rada Ministrów pod kierownictwem premiera Mateusza Morawieckiego, a w zapowiadanym składzie rządu nie będzie większości ministrów z poprzedniego gabinetu m.in. szefa MON Mariusza Błaszczaka, Jarosław Kaczyński wyjaśniał skąd pojawił się pomysł na rząd ekspercko-polityczny.

Chodzi o to, aby w tym rządzie nie było zbyt wielu polityków. Ale akurat minister Błaszczak być może się w nim znajdzie. Chcemy zaproponować nowe twarze i konkretną propozycję wobec Sejmu, prezydenta i społeczeństwa. Trzeba jednocześnie sprostować informacje medialne, jakoby znaczący politycy Prawa i Sprawiedliwości nie chcieli wejść do nowego rządu premiera Morawieckiego. To jest wierutne kłamstwo. Mieliśmy do czynienia z odwrotną sytuacją - skomentował Kaczyński.

Kaczyński o planach na trzeci krok konstytucyjny

Zdaniem prezesa PiS, podobna propozycja rządu ekspercko-politycznego może być powtórzona w tzw. trzecim kroku konstytucyjnym, na przykład z premierem wywodzącym się z PSL-u. Jak zaznaczył Kaczyński, "Trzeba zakończyć wojnę, którą prowadzi jedna partia - Platforma Obywatelska".

Według Lidera PiS dobrze byłoby, żeby nowy rząd podjął sprawy merytoryczne, bez obciążeń. Jego zdaniem przez ostatnie osiem lat rządy Prawa i Sprawiedliwości podejmowały sprawy merytoryczne i zrobiły bardzo dużo, chociaż można było zrobić więcej.

Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL premierem w trzecim kroku

Jarosław Kaczyński zapytany o to, czy nie wyklucza, że dojdzie do tzw. trzeciego kroku konstytucyjnego, gdzie ktoś inny będzie kandydatem na premiera np. Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL, odpowiedział, że koncepcja rządu ekspercko-politycznego nie jest zamknięta. "Nie tylko premier wywodzący się z PiS może ją realizować, ale i inny kandydat. Być może z PSL, także ktoś inny niż lider tej partii. Może to być też ktoś spoza polityki" - zaznaczył.

Jeśli chodzi o skład rządu to jest to mój pomysł. Koalicja Polskich Spraw jest czymś szerszym. To sprawa prezydenta i premiera - wspomniał Kaczyński.

Politycy PiS wątpią w powodzenie rządu Morawieckiego

Jarosław Kaczyński odniósł się również do doniesień o tym, że tylko 10 proc. polityków PiS wierzy w powodzenie misji premiera Mateusza Morawieckiego i przyznał, że to rzeczywiście niewiele. Ale jak zaznaczył, trzeba pamiętać, że dzisiaj świat i Polska się nie kończą. "To jest propozycja, która może mieć znaczenie w powyborczym cyklu wyłaniania władzy. Nasza propozycja jest szersza i kierujemy ją do społeczeństwa. Polacy muszą mieć świadomość jaki mają wybór" - zaznaczył.

Ta propozycja to także nasz sprzeciw wobec różnego rodzaju zarzutów pod adresem Prawa i Sprawiedliwości, które miało rzekomo zrujnować Polskę. Te twierdzenia w sposób oczywisty są nieprawdziwe. I to na wielu odcinkach. Jednym z naszych priorytetów była walka z postkomunizmem, który był skrajnie nieefektywny i niesprawiedliwy, korzystny tylko dla wąskiej mniejszości. A jeśli chodzi o rujnowanie kraju, to jest wiele danych, również z organizacji międzynarodowych, które temu radykalnie przeczą, mówią o sukcesie i to bardzo poważnym sukcesie. Poprzez naszą politykę wzmocniliśmy polską gospodarkę, poprawiliśmy jej konkurencyjność, podnieśliśmy status materialny polskich rodzin. Osoby, które twierdzą inaczej, świadomie okłamują obywateli. - stwierdził Jarosław Kaczyński

Alternatywna misja Morawieckiego

Jarosław Kaczyński, zapytany również o misja premiera Morawieckiego, w sytuacji kiedy nie uda się powołać nowego rządu, powiedział, ze wówczas polityk ten stanie na czele zespołu prac państwowych, kontrolującego nowy rząd.

"Zespół prac państwowych ma przygotowywać kolejny rząd, który mógłby objąć władzę za cztery lata, po kolejnych wyborach. Wszystko uczynimy, aby je wygrać. Chociaż wiemy, że nie będzie to przebiegało w warunkach demokratycznych. Wystarczy przeczytać porozumienie koalicyjne czterech partii, aby zobaczyć, że warunków demokratycznych nie będzie, czyli de facto przestanie obowiązywać konstytucja." - wyjaśnił Jarosław Kaczyński

Według Prezesa PiS zespół prac państwowych będzie pracował nad koncepcjami dla Polski. Jego zadaniem ma być obserwacja prac ewentualnego nowego rządu, w szczególności w sferze demokracji i rozliczania nowej władzę z realizacji obietnic.

Wielki ruch przeciwko zmianom w traktatach unijnych

Jarosław Kaczyński odniósł się także do ostatniego głosowania w Parlamencie Europejskim i powiedział, że Europa powinna być zjednoczona, ale to nie powinno oznaczać likwidacji państw narodowych.

Rezolucja dotycząca zmian traktatów UE została niestety przyjęta w PE, także głosami polskich europarlamentarzystów. Swoją drogą ich działanie powinno być kiedyś rozliczone, bo dokonali straszliwego czynu wobec Polski. Sprawa zmian w traktatach będzie ciągle rozgrywana i dlatego chcemy zorganizować w Polsce i w Europie wielki ruch przeciwko temu. - zapowiedział Jarosław Kaczyński.