Klauzula sumienia nie ma zastosowania w sytuacji zagrożenia życia, ciężkiego uszczerbku na zdrowi bądź ciężkiego rozstroju zdrowia – powiedział rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec o wynikach kontroli po śmierci pacjentki w Nowym Targu. Zaznaczył, że placówka szpitalna nie może się, jako podmiot, powoływać na klauzulę sumienia.

W poniedziałek na konferencji prasowej w Warszawie minister zdrowia Adam Niedzielski i rzecznik praw pacjenta Bartłomiej Chmielowiec odnieśli się do śmierci 33-letniej kobiety, pani Doroty z Bochni, która w piątym miesiącu ciąży trafiła do szpitala w Nowym Targu.

Rzecznik praw pacjenta przypomniał, że "klauzula sumienia jest zawarta zarówno w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, jak i w ustawie o pielęgniarkach i położnych. Ma ona swój wyjątek".

Zwrócił uwagę, że "art 30. ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty mówi o tym, że w sytuacji zagrożenia życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowi bądź ciężkiego rozstroju zdrowia wówczas bezwzględnie lekarz ma obowiązek podejmowania działań, czyli klauzula sumienia nie ma zastosowania".

Podkreślił, że "placówka szpitalna nie może się, jako podmiot, powoływać na klauzulę sumienia, dlatego że to jest indywidualne prawo każdego lekarza".

"Za każdym razem powinna być wpisana do dokumentacji medycznej. Lekarz, który powołuje się na tę klauzulę, a jest zatrudniony na umowę o pracę, powinien wcześniej poinformować pisemnie swojego przełożonego" – tłumaczył Chmielowiec.

Zaznaczy, że "placówka medyczna, która ma kontrakt NFZ w zakresie ginekologia i położnictwo, w każdej sytuacji powinna zapewniać pacjentce pomoc – w sytuacji, kiedy jest niezbędne dokonanie terminacji ciąży taką terminację przeprowadzić bądź zapewnić realną pomoc pacjentce w innej placówce medycznej".

Podkreślił, że "placówka, która tego nie realizuje, narusza ustawę o prawach pacjenta, narusza ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, a także warunki umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia".

W Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Nowym Targu z powodu wstrząsu septycznego 24 maja zmarła 33– letnia Dorota z Bochni, która była w piątym miesiącu ciąży. Z dokumentacji medycznej wynika, że kilka godzin wcześniej, o godz. 5.20, USG wykazało obumarcie płodu. W nocy z 20 na 21 maja zaczęły odchodzić jej wody płodowe. (PAP)

Autorki: Magdalena Gronek, Delfina Al Shehabi

mgw/ del/ joz/