To sąd zdecyduje o usunięciu z mediów społecznościowych materiału lub profilu, a nie moderator. Sekretarz stanu w KPRM ds. cyfryzacji Adam Andruszkiewicz wyraził nadzieję, że Polska wprowadzi takie rozwiązanie.

"Nie może być tak, że struktury państwa nie mają żadnej możliwości wpływu na dominujące sektory informacyjne, a takimi są media społecznościowe (…) dlatego też są opracowywane w Parlamencie Europejskim, w Komisji Europejskiej odpowiednie projekty, które mają to zmienić, czyli wzmocnić rolę obywatela względem wielkich korporacji, bo dziś jest ona wręcz żadna" – ocenił Andruszkiewicz.

Zwrócił uwagę, że "często media społecznościowe rządzą się własnymi regulaminami, a nie prawem narodowym". "Obywatel nie ma prawa odwołania się od ich decyzji" - dodał.

Według ministra media społecznościowe "mają monopol w dużej części społeczeństwa na kształtowanie informacji", a kto ma na to wpływ, "ten jest w stanie również wpływać na ostateczną decyzję przy urnie wyborczej".

"Mam nadzieję, że jak najszybciej zaimplementujemy rozwiązania, które spowodują np., że nie będzie można od tak usunąć konta danego obywatela, lub danej formacji politycznej, tylko na końcu będzie decydował niezależny sąd. (…) na końcu musi być arbiter, który będzie w stanie wydać ostateczny werdykt, który również będzie traktowany, jako niezależny" – oznajmił Andruszkiewicz.

autor: Wojciech Kamiński

wnk/ akub/