Jeżeli Zjednoczona Prawica maksymalnie do końca roku nie uchwali ustaw o sędziach pokoju oraz o broni, będzie to oznaczało koniec wspólnych głosowań w Sejmie - powiedział lider koła poselskiego Kukiz'15 Paweł Kukiz.

Kukiz pytany w poniedziałek w Radiu Wnet o przyszłość swojej współpracy z obozem Zjednoczonej Prawicy w tej oraz następnej kadencji parlamentu podkreślił, że dalsza współpraca uzależniona jest od uchwalenia forsowanych przez niego ustaw: w tej kadencji ustawy powołującej instytucję sędziów pokoju oraz zmianę ustawy o broni i amunicji, liberalizującą dostęp do broni palnej.

"Swoje dalsze głosowanie z PiS uzależniam od tego, czy PiS maksymalnie do końca tego roku uchwali ustawę o sędziach pokoju i ustawę o broni i amunicji" - oświadczył Kukiz. Dodał, że kilka dni temu omówił tę kwestię z liderami ZP i że "nie jest to szantaż, tylko umowa".

Poseł ocenił także, że konieczna jest zmiana ustawy o referendach lokalnych, by wymagana do ważności referendum frekwencja została obniżona tak, "by można było odwołać np. jakiegoś burmistrza pijaka". Zaznaczył, że ta kwestia, wraz ze zmianą ordynacji wyborczej na system mieszany miałaby zostać rozstrzygnięta w następnej kadencji Sejmu.

Kukiz dodał, że nie wie, czy będzie startował w kolejnych wyborach parlamentarnych, a jeżeli tak - to czy wystartuje razem z PiS, czy np. z jakimś innym ugrupowaniem. Podkreślił, że by wystartował razem z obecną partią rządzącą konieczne jest, by PiS "wywiązało się z obecnych zobowiązań" wobec niego i wpisało do programu jego postulaty.

Pytany, czy należy "odmrozić" sprawę powołanie sejmowej komisji śledczej ws. inwigilacji systemem Pegasus, Kukiz odparł, że na pewno nie będzie dążył do odmrożenia swojego wniosku w tej sprawie, ale jeżeli przyjdzie do głosowania, to zagłosuje za powołaniem Komisji. Zaznaczył jednak, że nie wie, jak zagłosowaliby pozostali członkowie jego koła.(PAP)

autor: Mikołaj Małecki

mml/ par/