Nie do pomyślenia jest granie śmiercią człowieka i wikłanie jej w bieżącą kampanię polityczną - napisał na Twitterze rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Chodzi o dyrektora w CBA, który miał być odpowiedzialny za zakup Pegasusa.

Żaryn odpowiedział na wpis adwokata Romana Giertycha, który komentując post informujący o śmierci dyrektora wpisał na Twitterze: "Czyli jednego świadka mniej. Co za przypadek!".

"Pan mecenas, czuły na punkcie swojego dobrego imienia, nie ma hamulców, by w zw. ze śmiercią drugiej osoby szerzyć insynuacje na potrzeby polityczne" - odpowiedział Żaryn.

W osobnym wpisie ocenił, że "obrzydliwe jest granie śmiercią człowieka i wikłanie jej w bieżącą kampanię polityczną".

"Śmierć b. Dyrektora z CBA to dla opozycji pretekst do insynuacji i dalszych ataków na rząd. Nie do pomyślenia..." - dodał.

Portal tvn24.pl swoją informację o śmierci byłego dyrektora biura techniki operacyjnej CBA podał w sobotę. Dyrektor zmarł w poniedziałek. "Chodzi o kwestie zdrowotne. Nie mamy pełnych informacji, bo rodzina nie chce się komunikować z aktualnym kierownictwem CBA" – powiedział portalowi jeden z funkcjonariuszy CBA, prosząc o zachowanie anonimowości.

Jak podał portal, zmarły mężczyzna jesienią 2017 roku, gdy miał zostać kupiony system Pegasus, kierował biurem techniki operacyjnej CBA. "Odpowiadał za testy systemu, za jego uruchomienie i następnie przez trzy lata nadzorował to, w jaki sposób był on wykorzystywany w codziennej służbie" - cytuje jednego z rozmówców tvn24.pl. Był na emeryturze z końcem kadencji szefa CBA Ernesta Bejdy.

autor: Aleksander Główczewski

ago/ jann/