W czwartek zaczęła obowiązywać ustawa o budowie zabezpieczenia granicy państwowej. Zgodnie z regulacją na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE powstanie bariera zabezpieczająca przed nielegalną migracją. Budowa zapory ma się rozpocząć w ciągu kilku tygodni.

Ustawa o budowie zabezpieczenia granicy państwowej opublikowana została w środę w Dzienniku Ustaw. Wcześniej - we wtorek wieczorem - została ona podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Regulacja umożliwi na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE budowę bariery zabezpieczającej przed nielegalną migracją. Budowa zapory na polsko-białoruskim odcinku granicy ma kosztować łącznie 1 mld 615 mln zł.

Jak poinformował w środę rzecznik rządu Piotr Müller, budowa zapory na granicy polsko-białoruskiej powinna się rozpocząć w ciągu kilku tygodni i potrwa kilka miesięcy. Zaznaczył, że ze względu na różnorodny teren zapora może mieć charakter "mniej jednorodny".

Wcześniej szef MSWiA Mariusz Kamiński mówił, że celem jest, aby zapora na granicy polsko-białoruskiej powstała już w pierwszej połowie przyszłego roku. Poinformował również, że wkrótce po podpisaniu ustawy przez prezydenta resort zwoła konferencję prasową, na której przedstawiona zostanie szczegółowa koncepcja zapory wraz z wizualizacją. Zapewnił też, że zapora będzie konstrukcją bardzo nowoczesną, wyposażoną w elektroniczne systemy ostrzegania, min. z wykorzystaniem detektorów ruchu, kamer termowizyjnych i kamer dziennych.

Z kolei komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. Tomasz Praga w rozmowie z portalem infosecurity24.pl mówił, że bariera będzie miała wysokość ponad 5 metrów i będzie się składała z fizycznego ogrodzenia oraz systemu perymetrii, czujników i dodatkowych zabezpieczeń, także takich, które pozwolą wykryć ewentualne podkopy. Jednocześnie dodał, że każda bariera wymaga nadzoru funkcjonariuszy.

Szef SG zaznaczył, że bariera zabezpieczy ok. 200 km granicy. Zwrócił uwagę na naturalne przeszkody, m.in. rzekę Bug. "Mamy też mokradła, gdzie teren jest bardzo trudny do przejścia, co widzimy nawet dziś, bowiem nie odnotowujemy tam zbyt wielu prób nielegalnego przekroczenia. Pamiętajmy również, że na granicy mamy też puszczę, gdzie nie możemy wybudować tak poważnej infrastruktury. Zastanawiamy się jednak oczywiście, jakie dodatkowe zabezpieczenia trzeba tam wprowadzić, by nie miało to wpływu na środowisko" - mówił.

Ustawę o budowie zabezpieczenia granicy państwowej Sejm przyjął 14 października. Określa ona zasady przygotowania i realizacji zabezpieczenia na polskiej granicy stanowiącej granicę zewnętrzną UE (z Białorusią, Rosją, Ukrainą). W ostatni piątek Sejm odrzucił główne senackie poprawki do tej ustawy, w tym tę dotyczącą cyklicznych sprawozdań z przebiegu inwestycji, a przepisy trafiły do podpisu prezydenta.

Przygotowana przez MSWiA ustawa ma umożliwić pilną budowę zapory w związku z presją migracyjną na granicy z Białorusią. Zakłada, że inwestycja ta będzie celem publicznym, a formalnym inwestorem będzie komendant główny Straży Granicznej, który będzie mógł powołać pełnomocnika ds. przygotowania i realizacji zabezpieczenia granicy państwowej. Szacowany koszt budowy zapory to 1 mld 615 mln zł. W skład tej kwoty wchodzi 1 mld 500 mln zł na budowę fizycznej bariery oraz 115 mln zł na urządzenia techniczne (perymetria).

Ustawa zakłada, że do inwestycji nie będą stosowane przepisy odrębne, w tym m.in. prawa budowlanego, prawa wodnego, prawa ochrony środowiska oraz przepisów o udostępnianiu informacji o środowisku, przepisów o ochronie gruntów rolnych i leśnych oraz środowiskowych. Nie będzie wymagane uzyskanie decyzji, zezwoleń, opinii i uzgodnień. Na wniosek KG SG właściwe organy niezwłocznie przedstawią natomiast stanowisko bądź udzielą wsparcia w związku z inwestycją, w tym przez możliwą minimalizację zagrożeń dla środowiska. Ustawa przewiduje też możliwość wywłaszczenia obywateli z nieruchomości niezbędnej do budowy zapory. Wydatki na wypłatę odszkodowań za wywłaszczenia pokryją wojewodowie.

Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. UE i państwa członkowskie uważają, że to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała prawie 30 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, w tym 15,7 tys. w samym październiku. Od 2 września w związku z presją migracyjną w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązuje stan wyjątkowy.