Posłowie Koalicji Obywatelskiej wyrazili w czwartek oburzenie planowaną inwestycją deweloperską na terenie Westerplatte. O sprawie powiadomili już Najwyższą Izbę Kontroli; w planach mają też skierowanie wniosku do CBA, by szykowaną inwestycję objęło tarczą antykorupcyjną.

O planowanej na Westerplatte inwestycji informują od kilku dni lokalne media. "Gazeta Wyborcza", powołując się na dokumentację przetargu ogłoszonego przez Muzeum II Wojny Światowej, napisała w czwartek, że na Westerplatte powstać ma budynek mieszczący apartamenty na wynajem, płatny parking na 200 pojazdów oraz punkt obsługi ruchu turystycznego i sklep z pamiątkami.

Przeciwko szykowanej inwestycji zaprotestowali w czwartek gdańscy posłowie Koalicji Obywatelskiej: Agnieszka Pomaska i Piotr Adamowicz.

Pomaska określiła inwestycję jako "skandaliczną". Zwróciła uwagę, że dzięki inicjatywie nieżyjącego już prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza od końca lat 90. miasto Gdańsk organizowało na Westerplatte obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej. "Ale politycy Prawa i Sprawiedliwości postanowili te uroczystości zepsuć. Przypomnę incydent, kiedy to harcerz nie mógł odczytać apelu pamięci. Przypomnę całą akcję związaną z przejęciem terenu Westerplatte przez skarb państwa i specustawę, która była pretekstem do tego, żeby kontynuować wojnę z miastem Gdańsk i z tymi, którzy do tamtego czasu co roku czcili pamięć polskich bohaterów" - mówiła posłanka KO.

Przypomniała, że zgodnie z deklaracjami PiS na terenie Westerplatte miało powstać muzeum, tymczasem - dodała - zamiast tego mają powstać apartamenty na wynajem. "Westerplatte to miejsce pamięci, to miejsce święte dla wszystkich Polaków, którzy co roku przyjeżdżają i pamiętają o naszych bohaterach. Dzisiaj PiS pod pretekstem porządkowania tego terenu tak naprawdę dokonuje grabieży i profanacji tego terenu. Nie przedstawiło żadnej koncepcji budowy muzeum, a jednocześnie buduje apartamenty na wynajem" - podkreśliła Pomaska.

Piotr Adamowicz poinformował, że niedawno złożył do NIK wniosek w sprawie przeprowadzenia kontroli w Muzeum II Wojny Światowej. Według niego wniosek został przyjęty i kontrola się odbędzie. "Niektóre poczynania obecnego kierownictwa Muzeum II Wojny Światowej, notabene z nadania PiS, muszą budzić co najmniej zdziwienie. One mogłyby być przedmiotem memów i anegdot, ale sprawa jest poważna, bo dotyczy świętego miejsca. Skupię się na faktach. Pierwszy fakt: sprzedaż w Muzeum II Wojny Światowej skarpet à la maki spod Monte Cassino. Drugi fakt: ekspozycja rzekomego pasiaka więziennego z Auschwitz św. Maksymiliana Kolbe, który okazał się nie być jego pasiakiem" - wskazał poseł KO.

"Trzeci element: całkiem niedawno zakup noszy pokrwawionych, którymi rzekomo miano przenosić rannych polskich żołnierzy po zdobyciu tego terenu (Westerplatte) przez Niemców. Okazuje się, że te nosze w ogóle nie były z tej epoki. Jeżeli tak ma wyglądać polityka historyczna PiS, to drodzy państwo, gdzie my żyjemy?" - pytał Adamowicz.

Przypomniał też, że obecny dyrektor Muzeum II Wojny Światowej jest kandydatem na prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.

Posłowie Koalicji Obywatelskiej poinformowali, że w sprawie planowanej inwestycji na Westerplatte zwrócą się do CBA o objęcie jej tarczą antykorupcyjną. "Nie spoczniemy póki co nie dowiemy się o co w tym wszystkim chodzi i kto na tym zarobi" - podkreśliła Pomaska.