Lewica domaga się, aby na najbliższym posiedzeniu Sejm zajął się jej projektem zakładającym, że dzień szczepienia przeciw COVID-19 będzie dniem wolnym od pracy. Wciąż szczepi się za mało osób, często terminy wypadają w środku dnia pracy - mówiła we wtorek posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

W ostatni czwartek Lewica złożyła w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz o zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, która dodaje artykuł, zgodnie z którym pracownikowi, także zatrudnionemu na podstawie umowy zlecenia, będzie przysługiwać dzień wolny od pracy w dniu wykonania szczepienia przeciwko COVID-19 na podstawie skierowania, jeżeli przedstawi on pracodawcy skierowanie najpóźniej w dniu poprzedzającym dzień wykonania szczepienia.

Posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk mówiła na konferencji prasowej w Sejmie, że wciąż zbyt mało osób udaje się na szczepienia. "Część z tych osób chciałaby się zaszczepić, ale ich terminy wypadają w środku dnia pracy" - zwracała uwagę.

Jak mówiła, nie ma dziś takiej możliwości, żeby legalnie zwolnić się z pracy w dniu szczepienia. "Jeżeli wszyscy apelujemy i zachęcamy Polki i Polaków do szczepienia się, organizujemy kampanie (...) to są to słusze apele, ale one nie wystarczą, trzeba dać Polakom szansę zaszczepić się" - powiedziała Dziemianowicz-Bąk.

Przypomniała, że Lewica złożyła w Sejmie projekt ustawy ws dnia wolnego na szczepienie.

"Dziś domagamy się - i składamy w tej sprawie wniosek do marszałek (Sejmu Elżbiety) Witek - wprowadzenia tego projektu na najbliższe posiedzenie Sejmu. Tak, żebyśmy już od jutra mogli tym projektem się zajmować, nie ma czasu do stracenia" - podkreśliła posłanka Lewicy.

Zdaniem Lewicy, podstawą do wykorzystania dnia wolnego ma być skierowanie z datą szczepienia, które pracownik może wydrukować ze strony e-pacjent lub pobrać bezpośrednio z przychodni.

Najbliższe posiedzenie Sejmu zaplanowane jest na środę, czwartek i piątek.