Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, wybrany przez Sejm na nowego RPO zadeklarował w środę, że szczególną opieką chciałby otoczyć osoby najsłabsze - wykluczone, dotknięte biedą, bezdomnością, dyskryminowane w miejscu pracy. Do priorytetowych grup zaliczył też osoby niepełnosprawne.

Wróblewski, aby mógł objąć stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich, musi uzyskać poparcie Senatu. Poinformował, że we wtorek spotkał się z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim. W przyszłym tygodniu ma z kolei rozmawiać z senatorami Koalicji Obywatelskiej, PSL oraz niezależnymi. W przyszłym tygodniu Senat ma głosować w sprawie wyrażenia zgody na powołanie posła PiS na RPO.

Polityk zapewnił, że jeśli ostatecznie zostanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich, nie będzie obojętny na ludzką krzywdę. "W szczególności nie będę obojętny na los, na naruszane wolności i prawa osób najsłabszych" - dodał. Jak mówił, chciałby pomagać osobom w trudnej sytuacji życiowej - z powodów finansowych, wykształcenia, miejsca zamieszkania, braku dostępu do sądów, czy mediów. "Osobom wykluczonym, dyskryminowanym" - podkreślał Wróblewski.

Według niego takich osób jest w Polsce wiele - to osoby niepełnosprawne, emeryci, renciści czy dotknięci trudnościami mieszkaniowymi. "Są wreszcie osoby, których prawa pracownicze są naruszane - ci, którzy są mobbingowani, osoby, którym nie wypłacane są terminowo wynagrodzenia, osoby zatrudnione na umowach śmieciowych" - wyliczał poseł PiS.

Zwrócił uwagę, że w trudnej sytuacji są także rodzice, którzy nie mają kontaktu ze swoimi dziećmi. "Są też osoby w szczególnie trudnej sytuacji finansowej w związku z długami, osoby o niskim kapitale społecznym" - wskazał Wróblewski.

Politykowi PiS na konferencji prasowej towarzyszyli przedstawiciele organizacji społecznych, które pomagają osobom w trudnej sytuacji życiowej: Wioletta Bartnikowska, prezes stowarzyszenia "Sami Swoi Niepełnosprawni", Wojciech Perliński, szef Stowarzyszenia 304KK na rzecz walki z nieuczciwymi praktykami lichwiarskimi oraz Bogusława Dreszczyk i Szymon Krzywda ze Stowarzyszenia "Nasze Dzieci".

Bartnikowska przekonywała, że Wróblewski od dawna wspiera jej stowarzyszenie - zdobył m.in. środki na dofinansowanie budowy Środowiskowego Domu Samopomocy, który ma opiekować się najtrudniejszymi przypadkami niepełnosprawności - takimi, które wymagają stałej opieki jeden na jeden. "Liczmy na dalsze wsparcie, dalszą pomoc, również - mamy nadzieję - jako przyszłego Rzecznika Praw Obywatelskiej" - zaznaczyła Bartnikowska.

Perliński ocenił, że ofiary przemocy finansowej nie miały do tej pory właściwego wsparcia ze strony RPO. "Chodzi o mnóstwo wyroków sądowych, które są krzywdzące, które należy wyeliminować z obrotu prawnego. I tu liczymy na inicjatywę pana - mam nadzieję - przyszłego Rzecznika" - dodał prezes Stowarzyszenia 304KK.

Szefowa "Naszych Dzieci" również podkreślała wsparcie, jakie jej stowarzyszenie otrzymało do tej pory ze strony polityka PiS. "Liczymy zawsze na interwencje, które są przez pana posła realizowane w momencie, kiedy dochodzi do łamania praw naszych jako rodziców, kiedy nie mamy możliwości kontaktu z naszymi dziećmi" - powiedziała Dreszczyk. Przypomniała, że takie sytuacje często towarzyszą rozwodom.

Wróblewski zadeklarował, że w dalszym ciągu będzie wspierał wszystkie trzy organizacje. Odnosząc się z kolei do wtorkowego spotkania z marszałkiem Grodzkim, Wróblewski podkreślił, iż upłynęło ono "w dobrej atmosferze rzeczowej dyskusji". "Przedstawiłem moje ambicje dotyczące funkcjonowania instytucji Rzecznika. Wysłuchałem też szeregu pytań, na które starałem się rzeczowo, merytorycznie odpowiedzieć" - relacjonował poseł Prawa i Sprawiedliwości.