Miłośnicy militariów trzymają kciuki za sukces amerykańskiego "Black Hawka" w przetargu na śmigłowiec dla polskiej armii. Tymczasem nadwiślańskie wojsko nie ma czego się wstydzić, jeśli chodzi o militaria - tak licencjonowane, jak i oryginalne.
Kliknij na zdjęcie, aby przejść do galerii.
1 Pojazd KTO Rosomak - produkowany jest na licencji fińskiego przedsiębiorstwa Patria Vehicles Oy. Jedną sztukę z siemianowickich Wojskowych Zakładów Mechanicznych MON wyceniono na 15 milionów PLN. Łącznie powstało ich 570. Potężny silnik pozwala na rozwinięcie prędkości 100 km/h. Rosomak znany jest przede wszystkim z misji w Afganistanie. Obecnie WZM Siemianowice pracuje nad kolejną wersją transportowca.
Newspix / WOJTEK JARGILO
2 PZL SW-4 „Puszczyk” – polski lekki śmigłowiec produkcji PZL Świdnik. Helikopter zastąpił wysłużone i kosztowne w eksploatacji Mi-2, które pamiętały jeszcze licencje ZSRR. Wojskowa maszyna znalazła uznanie także za granicą, ale o dziwo... w transporcie cywilnym. Chociaż "Puszczyki" latają m. in. nad Brazylią, Włochami, Ukrainą a nawet Chinami, to na wojskowym wyposażeniu pozostaje jedynie nad Wisłą.
Newspix / TOMASZ RYTYCH
3 AMZ Dzik - to prawdziwa bestia na czterech kołach. Jedna z wersji mieści do 11 osób, posiada obrotowy karabin maszynowy i dwie podwójne wyrzutnie granatów dymnych. To właśnie nią zainteresowały się irackie siły bezpieczeństwa. Do 2008 roku sprzedano tam 531 takich samochodów, pod nazwą Ain Jaria – 1. W Polsce "Dzikami" jeździ m. in. Żandarmeria Wojskowa i policja.
Wikimedia Commons
4 AMZ Tur pojazd opancerzony z zakładów w Kutnie miał być polską odpowiedzią na kultowe Humvee. Producenci zapewniali, że od amerykańskiego samochodu jest bezpieczniejszy i przede wszystkim tańszy, a do tego znacznie nowocześniejszy od Humvee używanych w polskiej armii. W 2007 roku powstał prorotyp. AMZ-Kutno pracuje od kilku lat nad opartą na zupełnie innej konstrukcji AMZ Tur 2.
Wikimedia Commons
5 PZA Loara (przeciwlotniczy zestaw artyleryjski LOARA) to 45 ton stali, służy do zwalczania ataku powietrznego. Loara potrafi równie dobrze wykrywać wroga podczas postoju i w czasie ruchu. Strzela automatycznie lub manualnie. Według zapewnień producenta od momentu namierzenia przeciwnika, do jego zniszczenia mija najwyżej 10 sekund. Do tej pory wyprodukowano zaledwie kilka egzemplarzy, chociaż specjaliści twierdzą, że Wojsko Polskie potrzebuje co najmniej 160 takich zestawów.
Newspix
6 WR-40 Langusta - przypominający zmilitaryzowaną ciężarówkę pojazd to pochodząca ze Stalowej Woli wyrzutnia rakiet. Siły Zbrojne RP posiadają 75 egzemplarzy Langusty. Zastosowanie to m.in. niszczenie fortyfikacji i ostrzał żołnierzy przeciwnika.
Newspix / PIOTR TWARDYSKO
7
Fiat 508. Na koniec mała ciekawostka, przypominająca, że historia Fiata na naszych drogach nie zaczęła się od "malucha". Początki produkcji na włoskiej licencji zaczęły się jeszcze przed wojną, a samochód oznaczony numerem 508 to dziecko z przedziwnego związku II Rzeczypospolitej i faszystowskich Włoch.
Szybko okazało się jednak, że włoski silnik jest za słaby na polskie drogi, które bez litości opisał Iwaszkiewicz w "Podróżach do Polski". Inna wzmocniona wersja trafiła także do wojska jako Fiat 508 Łazik. Ostatecznie do celów militarnych 508 wykorzystali także Włosi.
Newspix / DOROTA SOLARZ
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję