Reklama

Boże Narodzenie na świecie. Zobacz, jak święta obchodzi się w różnych krajach

Portugalczycy udowadniają, że bożonarodzeniową atmosferę można stworzyć także bez śniegu. Już na początku grudnia ulice mniejszych i większych miast są ozdabiane świątecznymi lampkami i choinkami, ale to nie one są najważniejszą dekoracją. Przez stulecia w tym głęboko katolickim kraju główną ozdobą w domach i na miejskich placach była szopka, tworzona wspólnie przez całe rodziny. Tradycja ta jest żywa do dziś, a w stajenkach, oprócz świętej rodziny, trzech króli i pasterzy możemy znaleźć także typowo portugalskie postaci: wieśniaków w tradycyjnych strojach, muzykantów czy kobiety z glinianymi dzbanami na głowach. Gospodarstwa były też ozdabiane orzechami, migdałami, gałązkami i papierowymi drobiazgami. Zwyczaj stawiania choinki jest stosunkowo młody - co ciekawe jeszcze w latach 50-tych starsze osoby z niechęcią patrzyły na tę nową, dziwną "modę". Dziś jednak bożonarodzeniowe drzewka stały się obowiązkowym elementem Świąt. Ponieważ jednak w Portugalii niełatwo o prawdziwą choinkę, zazwyczaj zastępuje ją plastikowa dekoracja. Portugalskie wioski są skarbnicą rzadkich bożonarodzeniowych tradycji. Jedną z najciekawszych jest wielkie ognisko w Penamacor. Dawny zwyczaj rozpalania paleniska, które ma ogrzać nowo narodzonego Jezusa, wciąż kultywuje się w niektórych portugalskich wioskach. Zdecydowanie najbardziej widowiskowy przebieg mają uroczystości w Penamacor w środkowej części kraju, nieopodal hiszpańskiej granicy. Kilkanaście dni przed Wigilią młodzież z miasteczka zwozi na główny plac drewno na opał. Dawniej odpowiedzialni za to byli chłopcy idący do wojska, dziś w przygotowaniach pomagają także dziewczęta. W nocy z 23 na 24 grudnia rozpalane jest gigantyczne ognisko, które ma się palić aż do Trzech Króli i zapewniać świętej rodzinie ciepło. Zebrani na placu mieszkańcy Penamacor śpiewają tradycyjne pieśni i rozmawiają o przygotowaniach do Świąt. Zdarza się jednak, że ogień wymyka się spod kontroli. Tak stało się dwa lata temu, gdy buchające płomienie zagroziły pobliskim budynkom i do akcji musieli wkroczyć strażacy.
Portugalczycy udowadniają, że bożonarodzeniową atmosferę można stworzyć także bez śniegu. Już na początku grudnia ulice mniejszych i większych miast są ozdabiane świątecznymi lampkami i choinkami, ale to nie one są najważniejszą dekoracją. Przez stulecia w tym głęboko katolickim kraju główną ozdobą w domach i na miejskich placach była szopka, tworzona wspólnie przez całe rodziny. Tradycja ta jest żywa do dziś, a w stajenkach, oprócz świętej rodziny, trzech króli i pasterzy możemy znaleźć także typowo portugalskie postaci: wieśniaków w tradycyjnych strojach, muzykantów czy kobiety z glinianymi dzbanami na głowach. Gospodarstwa były też ozdabiane orzechami, migdałami, gałązkami i papierowymi drobiazgami. Zwyczaj stawiania choinki jest stosunkowo młody - co ciekawe jeszcze w latach 50-tych starsze osoby z niechęcią patrzyły na tę nową, dziwną "modę". Dziś jednak bożonarodzeniowe drzewka stały się obowiązkowym elementem Świąt. Ponieważ jednak w Portugalii niełatwo o prawdziwą choinkę, zazwyczaj zastępuje ją plastikowa dekoracja. Portugalskie wioski są skarbnicą rzadkich bożonarodzeniowych tradycji. Jedną z najciekawszych jest wielkie ognisko w Penamacor. Dawny zwyczaj rozpalania paleniska, które ma ogrzać nowo narodzonego Jezusa, wciąż kultywuje się w niektórych portugalskich wioskach. Zdecydowanie najbardziej widowiskowy przebieg mają uroczystości w Penamacor w środkowej części kraju, nieopodal hiszpańskiej granicy. Kilkanaście dni przed Wigilią młodzież z miasteczka zwozi na główny plac drewno na opał. Dawniej odpowiedzialni za to byli chłopcy idący do wojska, dziś w przygotowaniach pomagają także dziewczęta. W nocy z 23 na 24 grudnia rozpalane jest gigantyczne ognisko, które ma się palić aż do Trzech Króli i zapewniać świętej rodzinie ciepło. Zebrani na placu mieszkańcy Penamacor śpiewają tradycyjne pieśni i rozmawiają o przygotowaniach do Świąt. Zdarza się jednak, że ogień wymyka się spod kontroli. Tak stało się dwa lata temu, gdy buchające płomienie zagroziły pobliskim budynkom i do akcji musieli wkroczyć strażacy. / ShutterStock

Powiązane

Zapisz się na newsletter
Otrzymuj codziennie rzetelne informacje o zmianach w prawie i podatkach oraz aktualności istotne dla przedsiębiorców.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Drukuj
Skopiuj link

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

Reklama

Reklama
Zobacz

Reklama

Reklama
Reklama

Zobacz więcej

image for background

Przejdź do strony głównej