"Umowa na gębę w Smoleńsku doprowadziła do tego, że jesteśmy petentami" - tak uzasadniał zarzut zdrady dyplomatycznej poseł PiS Arkadiusz Mularczyk w Popołudniowej rozmowie RMF FM. "Wiemy, kto wynegocjował zasady śledztwa po katastrofie" - stwierdził poseł.
Pytany o ustawy aborcyjne głosowane w Sejmie, krytycznie odniósł się do pomysłu referendum w tej sprawie.
W wywiadzie Mularczyk nie uznał wysłania Bartłomieja Misiewicza do rady nadzorczej PGE za błąd - określił tę decyzję jako "nieszczęśliwą".
Wkrótce cała rozmowa na www.rmf24.pl