Prokuratorski odwoławczy sąd dyscyplinarny umorzył we wtorek postępowanie ws. uchylenia immunitetu b. szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie Anny H. na potrzeby śledztwa - poinformowała we wtorek PAP Prokuratura Krajowa.

"Sąd umorzył postępowanie w sprawie uchylenia immunitetu na podstawie art. 17, par. 1, pkt 11 Kodeksu postępowania karnego" - powiedziała rzeczniczka prasowa PK prok. Ewa Bialik. Przepis ten mówi o umorzeniu wszczętego postępowanie, gdy "zachodzi inna okoliczność" uzasadniająca taką decyzję.

W połowie czerwca H. została prawomocnie wydalona z zawodu prokuratora. Na rozpoznanie do 28 czerwca oczekiwało natomiast odwołanie H. od decyzji sądu dyscyplinarnego pierwszej instancji w sprawie uchylenia jej immunitetu.

Prokuratura w zeszłym tygodniu uznała, że mimo to można postawić jej zarzuty - skoro nie jest już prokuratorem, nie chroni jej już immunitet. "W związku z uprawomocnieniem się decyzji o wydaleniu ze służby prokuratorskiej, z mocy prawa pani przestała być prokuratorem" - wyjaśniała prokuratura.

W zeszłym tygodniu PK poinformowała, że byłej prokurator apelacyjnej zarzucono popełnienie czterech przestępstw, za które może grozić kara do ośmiu lat więzienia. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowych w związku z zajmowaną funkcją, powoływanie się na wpływy w instytucjach państwowych i samorządowych oraz przedłożenie fałszywego zaświadczenia w celu uzyskania pożyczki, a także przekroczenie uprawnień i wpływanie na przebieg konkursu ogłoszonego w prokuraturze.

Według wcześniejszego komunikatu prokuratury podejrzana miała przyjąć od przedsiębiorcy z Leżajska korzyści majątkowe w kwocie ponad 170 tys. zł - w tym w postaci drogiego alkoholu i usług budowlanych - w zamian za podjęcie się załatwienia spraw w instytucjach państwowych.

H. miała się dopuścić tych czynów między kwietniem 2009 r. a lipcem 2014 r. Prokuratorzy z katowickiego wydziału PK podają, że podstawą zarzutów są zeznania świadków, wyjaśnienia innych podejrzanych, a także treść zarejestrowanych rozmów telefonicznych. Zarzuty wobec H. to jeden z wątków tzw. afery podkarpackiej.

W sobotę katowicki sąd zdecydował o aresztowaniu H. na trzy miesiące w warunkach szpitalnych. Podejrzana trafiła do szpitala w czwartek.

Funkcję szefowej rzeszowskiej prokuratury apelacyjnej H. pełniła od 2007 r., gdy otrzymała nominację z rąk ówczesnego ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego Zbigniewa Ćwiąkalskiego.

W połowie czerwca zeszłego roku ówczesna Prokuratura Apelacyjna w Warszawie informowała, że przesłała do Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym wniosek o uchylenie immunitetu prok. H. Prowadzący śledztwo doszli do wniosku, że zachodzi "uzasadnione podejrzenie popełnienia przez nią przestępstw o charakterze korupcyjnym i urzędniczym".

Przed ponad rokiem ówczesny prokurator generalny Andrzej Seremet odwołał H. ze stanowiska szefowej Prokuratury Apelacyjnej w Rzeszowie. Wcześniej zgodę na jej odwołanie wydała Krajowa Rada Prokuratury. Był to pierwszy przypadek skrócenia kadencji prokuratora tak wysokiego szczebla. (PAP)