Zmiana unijnych traktatów jest sprzeczna zarówno z pierwotnym prawem Unii Europejskiej, jak i naszą konstytucją. Musimy się sprzeciwiać temu bezprawiu - powiedział w poniedziałek w TVP Info minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.

W środę, 25 października w Parlamencie Europejskim ma odbyć się głosowanie nad propozycją zmian unijnych traktatów. Wśród zapisów pojawia się m.in. likwidacja prawa weta w 65 przypadkach, euro jako obowiązkowa waluta, odchudzenie składu Komisji Europejskiej czy autonomia strategiczna.

Zdaniem ministra zmiana unijnych traktatów jest sprzeczna zarówno z pierwotnym prawem Unii Europejskiej, jak i naszą konstytucją. "To nie ma umocowania w prawie europejskim, tym bardziej w prawie polskim. Przekazaliśmy część naszych kompetencji i tyle. Dlatego to bezprawie będzie musiało być oprotestowywane przez nas, również na ulicach, jeśli będzie taka konieczność" - stwierdził.

"To będzie prawo mniej więcej takie, jakby grupa państw afrykańskich przyjęła prawo, że u nas będą obowiązywać ich waluty" - stwierdził Czarnek i wskazał, że decyzja Rady Europejskiej w tej sprawie nie będzie miała mocy prawnej. "Gdyby coś takiego było przyjęte w traktatach to oznaczałoby podporządkowanie się Niemcom i Francji w UE i utratę suwerenności" - podkreślił.

Jego zdaniem, "trzeba będzie się temu bezprawiu przeciwstawiać". "11 mln ludzi zagłosowało w referendum i sprzeciwiają się wszelkim próbom narzucania nam rzeczy, które w Europie Zachodniej już są" - przypomniał Czarnek.

"Nawet gdyby udało się na chwilę sklecić ten rząd 11 partii z Tuskiem na czele to i tak nie będą mieli większości konstytucyjnej w polskim parlamencie" - stwierdził minister. Zapewnił, że siła PiS jest bardzo mocna i będą oni bronić Polski. "Żaden Tusk ani inny ewentualny premier, który miałby pojechać do Brukseli nie ma prawa konstytucyjnego, żeby na przykład przyjmować walutę europejską" - zaznaczył. (PAP)

Autorka: Delfina Al Shehabi

del/ godl/