W szczecińskim Dąbiu nadal na torach leżą cysterny z amoniakiem. Dwa z sześciu wykolejonych wczoraj po południu wagonów postawiono na torach, kolejne ma podnieść specjalny pociąg ratowniczy.

Starszy kapitan Piotr Tuzimek, rzecznik szczecińskiej straży pożarnej podkreśla, że teraz nie ma zagrożenia rozszczelnienia cystern. Zapewnił, że sytuacja jest pod kontrolą, a ekipy na miejscu czekają na przyjazd specjalnego pociągu, który ma ustawić na torach pozostałe cysterny. "Obecnie nie ma żadnego zagrożenia, nie ma wycieku amoniaku ani osób poszkodowanych. Na miejscu są trzy zastępy państwowej straży pożarnej, w tym dwa pojazdy ratownictwa chemicznego i jeden pojazd gaśniczy" - powiedział rzecznik szczecińskiej straży.

Jak dodaje kapitan Piotr Tuzimek w rejonie wypadku pociągi poruszają się jednym torem.