Minister przypomina, że dziś odbędą się w Moskwie konsultacje polityczne wiceministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji. Będą to pierwsze takie rozmowy po zeszłorocznych wyborach. Witold Waszczykowski pisze, że polski rząd chciałby się spotykać z przedstawicielami Rosji po to, żeby rozwiązywać kwestie sporne, a nie tylko o nich dyskutować. Szef dyplomacji podkreśla, że "Polska nie zmieni swego stanowiska w odniesieniu do konfliktu w Donbasie, tak samo, jak nie zmieni oceny tego, co wydarzyło się na Krymie. Nasze poparcie dla sankcji nałożonych na Rosję przez Zachód po nielegalnej aneksji Krymu i agresji w Donbasie nie jest wymierzone w Rosję, lecz ma na celu doprowadzenie do pokoju na Ukrainie".
Minister Waszczykowski dodaje, że "nie powinno budzić w Moskwie zdziwienia, że Polska i państwa Europy środkowej wzmacniają swoje zdolności obronne, bo jest to reakcja na agresywne działania Rosji, które obserwujemy od roku 2008 i które nasiliły się w roku 2014. Jest to też logiczna odpowiedź na sytuację, w której Rosja zdaje się nie słyszeć naszych apeli o powstrzymanie się od konfrontacji".
Szef dyplomacji dodaje, że strona polska chce, aby katastrofa smoleńska została jak najszybciej wyjaśniona, żeby nie budziła ani w Polsce, ani w Rosji żadnych wątpliwości. Polska chce też zwrotu szczątków prezydenckiego samolotu.