Thorbjoern Jagland zwrócił uwagę, że na Półwyspie mieszka ponad 2,5 miliona osób, których prawa gwarantuje Europejska Konwencja Praw Człowieka. Jego zdaniem, każdy obywatel powinien mieć możliwość skorzystania z nich, jednak od ponad roku żadna organizacja międzynarodowa nie miała możliwości wysłania tam swoich obserwatorów. Jagland zaznaczył, że misja Rady Europy jest w pełni niezależna i nie będzie zajmowała się sprawami związanymi ze statusem terytorialnym Krymu.
"To pomoże nam uzyskać jasne i wyczerpujące informacje na temat sytuacji praw człowieka i upewnić się, że o ludziach na Krymie nie zapomniano"- powiedział sekretarz generalny Rady Europy. Mandat misji obejmuje wszystkie najważniejsze kwestie dotyczące prawa człowieka, w tym wolności słowa i mediów, wolności zgromadzeń i zrzeszania się, praw mniejszości, jak również zwalczanie korupcji. Zbada także warunki, w jakich przetrzymywani są więźniowie.
Misją kieruje szwajcarski dyplomata Gérard Stoudmann. Do końca lutego ma powstać raport i odpowiednie zalecenia.