Przekonuje do tego jej rzecznik. Szefowa niemieckiego rządu nie zamierza też zmieniać swojej polityki wobec uchodźców. W ostatnich tygodniach Angela Merkel znowu znalazła się pod ogromną polityczną presją z powodu napływu imigrantów.

Politycy koalicyjnej partii CSU domagają się od kanclerz przywrócenia porządku na granicach grożąc nawet skargą do Trybunału Konstytucyjnego. Rzecznik Merkel Steffen Seibert pytany o tę sprawę powiedział, że kanclerz przyjmuje wszystkie te wskazówki do wiadomości. Jak dodał, w środę Merkel spotka się z politykami CSU i po raz kolejny zwróci im uwagę, że istnieje jasny plan krajowych i europejskich zadań w sprawie kryzysu migracyjnego, i że trwają pracę nad jego realizacją.

Dopytywany przez dziennikarzy rzecznik zapewnił, że Merkel nie boi się, iż może zostać usunięta ze stanowiska. Niemiecka kanclerz chce zmniejszyć liczbę uchodźców przybywających do jej kraju. Odrzuca jednak wezwania do zamknięcia niemieckiej granicy przekonując, że w ten sposób nie zlikwiduje się przyczyn migracji, a jedynie zwiększy napięcia na południu Europy. W ubiegłym roku w Niemczech zarejestrowano około miliona stu tysięcy uchodźców.