Smog to nie tylko problem Pekinu, choć w relacjach z Chin to właśnie stolica tego kraju zdaje się mieć największe problemy z zanieczyszczeniem
powietrza. W tym roku, po raz pierwszy władze Pekinu zdecydowały się aż dwukrotnie ogłaszać najwyższy alert zagrożenia smogiem. Teraz w ich ślady
poszły inne miasta. Czerwony alert ogłoszono też w 4 miastach położonej we wschodnich Chinach prowincji Shandong.

Na ten sam krok zdecydowały się też władze Hebei. W grudniu tego roku chińskie władze po raz pierwszy wprowadziły w Pekinie najwyższy stopień zagrożenia zanieczyszczeniem powietrza. Wcześniej krytykowane były za ignorowanie niebezpieczeństwa. Na początku grudnia smog w chińskiej stolicy był tak gęsty, że uniemożliwiał bezpieczne starty i lądowania na stołecznym lotnisku. Podczas czerwonego alertu zamknięte są szkoły i przedszkola, a z dróg znika połowa aut. W ciągu 4 dni obowiązywania alertu w Pekinie, ukarano aż 120 000 kierowców, którzy nie zastosowali się do zaleceń władz i pomimo zakazu korzystali z samochodów.