Chińskie MSZ odmówiło francuskiej dziennikarce Ursuli Gauthier przedłużenia akredytacji na kolejny rok. Kobieta uraziła władze swoimi komenatzrami na temat zamachów w Paryżu.

Gauthier - chińska korespondentka tygodnika „Le Nouvel Observateur” po tragicznych zamachach w Paryżu pisała o reakcjach na nie władz w Pekinie, które - podobnie jak cały świat - solidaryzowały się z Francuzami. W tym kontekście jednak napisała też o sytuacji w Xinjiangu i prowadzonej tam antyterrorystycznej kampanii, w związku z aktami przemocy.

Dla niektórych obserwatorów jednak, kampania to część represji skierowanej wobec lokalnej mniejszości. Chińskie władze uznały artykuł za próbę usprawiedliwiania
terroryzmu. Gauthier oskarżono o obrazę uczuć Chińczyków i chciano nakłonić do przeprosin. Falę nienawiści wobec korespondentki wywołały artykuły w chińskich mediach. O ile MSZ nie zmieni decyzji co do akredytacji, Ursula Gauthier będzie musiała po 6 latach pracy opuścić Chiny w najbliższych dniach.