Ponad 270 strażaków przez kilka godzin próbowało ugasić pożar, który wybuchł w drewnianych budynkach szpitala. Ogień ogarnął obszar o powierzchni co najmniej 700 metrów kwadratowych. Personelowi medycznemu udało się ewakuować 57 pacjentów. Jednak część miała ograniczoną możliwość poruszania się i nie zdołała uciec.
Na miejsce tragedii pojechał gubernator Woroneża, a Komitet Śledczy wszczął postępowanie karne w tej sprawie. Według niepotwierdzonych informacji przyczyną pożaru była usterka instalacji elektrycznej. Do tego typu tragicznych wypadków dochodziło już w Rosji.
W 2013 r. ogień doszczętnie strawił budynki szpitala psychiatrycznego na obrzeżach Moskwy. Zginęło wtedy 38 osób.