Prezydent nie ma wątpliwości, co do potrzeby prowadzenia polityki historycznej. Andrzej Duda otworzył w Belwederze dyskusję ekspertów poświęconą tej sprawie.

W spotkaniu biorą udział zaproszeni przez prezydenta goście: przedstawiciele instytucji państwowych, naukowcy oraz publicyści. Andrzej Duda przypomniał, że silne państwa prowadzą swoją politykę historyczną, co Polska czasem odczuwa na własnej skórze.

Jako przykład podał pojęcie "polskie obozy koncentracyjne", które jest jawnym fałszowaniem historycznych faktów i krzywdzące wobec Polaków. Powstają też filmy takie jak film "Nasze matki, nasi ojcowie", który mocno eksponuje niekorzystne dla Polaków wątki, a łagodzi wymowę niemieckiej odpowiedzialności za wydarzenia podczas II wojny światowej.

Prezydent więc nie ma wątpliwości, że konieczna jest budowa silnego polskiego przekazu w sprawach historycznych. Ekspertom zostawia odpowiedź na pytanie, jak kształtować postawy, aby społeczeństwo i państwo były jak najsilniejsze. Andrzej Duda podkreślił przy tym, że trudno spodziewać się, aby swojej tożsamości wyrzekli się Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy.

Według zapowiedzi Kancelarii Prezydenta, dyskusja o strategii polityki historycznej państwa będzie kontynuowana na kolejnych spotkaniach.