Śledczy zatrzymali sześciu członków rodziny jednego z napastników. Znaleziono też jedno z aut, które miało zostać wykorzystane do ataków. Media we Francji znają tożsamość jednego z zamachowców.

Do tej pory policja informowała o aresztowaniu ojca i brata jednego z zamachowców. Teraz okazało się, że w sumie zatrzymano sześciu członków jego rodziny. Sam napastnik został zidentyfikowany przez francuskie media jako 29-letni Omar Ismail Mostefai. To Francuz, który w ubiegłym roku miał wyjechać do Turcji lub do Algierii i miał mieć kontakt z radykalnymi islamistami.

Na wschodzie kraju francuskie służby znalazły też samochód, który miał zostać użyty do ataków. Wcześniej, dwa inne takie auta znaleziono w Belgii, a miejscowe służby zatrzymały dwóch Belgów i Francuza, którzy mają mieć związek z zamachami.

Prowadzący śledztwo prokurator twierdzi, że napastników było w sumie siedmiu i że byli oni podzieleni na trzy uzbrojone grupy.

W zamachach w Paryżu zginęło co najmniej 129 osób, a ponad 350 zostało rannych. Jak relacjonuje z Paryża specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, wśród zabitych jest co najmniej 20 obcokrajowców, w tym Belgowie, Rumunii, Meksykańczycy, dwie Tunezyjki i amerykańska studentka. Nie ma informacji, aby wśród ofiar byli Polacy.

Do ataków przyznało się tak zwane Państwo Islamskie, które zapowiada dalsze zamachy. Prezydent Francji Francois Hollande oświadczył, że jest to wypowiedzenie wojny przez islamistów. Władze wprowadziły w całej Francji stan wyjątkowy.