Były policjant wydziału ds. walki z terrorem Dariusz Loranty wyjaśnił, że w naszym kraju nie ma logistyki do popełniania tego typu zamachów. Nie oznacza to jednak, że zupełnie nie ma zagrożenia.

- Grozi nam z tytułu naszego zaangażowania w polityce międzynarodowej. Jesteśmy odbierani jako stały sojusznik działań Stanów Zjednoczonych i Izraela na Bliskim Wschodzie - konstatuje były funkcjonariusz policji.

Odnosząc się do terroryzmu, Dariusz Loranty podkreślił, że jest on taktyką walki słabego z silnym. Terroryści nie prowadzą dyskusji typu "wycofajcie swoje wojska". Wiedzą dobrze, że tak się nie stanie. Jednak swoimi czynami pokazują, iż są zdolni do przedsięwzięć o dużym znaczeniu.

Zdaniem byłego policjanta Unia Europejska nieumiejętnie walczy z terroryzmem. "To jest tak, jakby walkę z dżumą powierzyć szamanowi" - tłumaczy. Dodaje, że choć szaman ma do dyspozycji najnowocześniejsze środki farmakologiczne, to będzie zwalczał chorobę wyłącznie zaklęciami. Zdaniem gościa Polskiego Radia w starciu z terroryzmem również posługujemy się "zaklęciami". Na przykład Europa nie pokazuje w złym kontekście sprawców zamachów terrorystycznych.

Jak podkreślił Dariusz Loranty, w całym tym dyskursie brakuje stwierdzenia czym jest terroryzm. Jednym z ważniejszych działań powinno być poznanie i upublicznienie ideologii i religii, zgodnie z którymi ci ludzie działają.