Prezydent Andrzej Duda apeluje o budowę silnego i sprawiedliwego państwa. Punktem kulminacyjnym obchodów 97. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości była uroczysta odprawa wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Prezydent Duda w okolicznościowym przemówieniu na Placu Piłsudskiego mówił, że trzeba budować silne i sprawiedliwe państwo, a wolność i niepodległość nie są dane raz na zawsze. Chodzi o to, żeby państwo było równe dla wszystkich i mogło "zaradzić tym, którzy wprowadzają innych w błąd". Prezydent chciałby też, aby wymiar sprawiedliwości potrafił ukarać "gangsterów, a nie tych, którzy walczyli o silne państwo."

Andrzej Duda zaznaczał też, że współczesne państwo polskie musi być silne i oparte na systemie gospodarczym, z którego profity czerpią wszyscy obywatele a nie tylko wybrane grupy społeczne. Podkreślał też znaczenie dziedzictwa Solidarności, którą nazwał "największym i najpiękniejszym" ruchem społecznym, który powstał za żelazną kurtyną.

Andrzej Duda wspominał także historyczne przemówienie papieża Jana Pawła II w Warszawie z 1979 roku. Jak mówił, był to impuls do odbudowania wspólnoty i pamięci Polaków. "To było więcej niż salwa armatnia, bo może nie zadrżały budynki i okna, ale zadrżały serca w całej Polsce." Prezydent zaznaczał, że mimo, iż komuniści chcieli zdeptać Solidarność, to naród polski przetrwał represje. Dodał, że to nasz kraj rozpoczął proces obalania komunizmu w Europie. "My musimy o tym pamiętać i świat powinien o tym pamiętać. Możemy iść z podniesioną głową" - mówił. Andrzej Duda wskazał też, że Polacy byli zawsze niezłomni w obronie niepodległości.

Wieczorem prezydent będzie brał udział w obchodach Święta Niepodległości w Białej Podlaskiej.