Gość radiowej Jedynki powiedział, że wbrew zarzutom opozycji, Polacy zostali poinformowani co do decyzji koalicji PO-PSL w tej sprawie. Na początku rząd dobrowolnie zgodził się przyjąć 2 tysiące ludzi - mówił Trzaskowski. Jak dodał, potem rozpoczęły się negocjacje, po których Warszawa zobowiązała się przyjąć niecałe 5 tysięcy. Ostateczna liczba uchodźców będzie zależała od decyzji innych państw spoza UE, które będą deklarować, że chcą zaprosić do siebie część uciekinierów.
Trzaskowski dodał, że UE ma sfinansować dużą część kosztów, związanych z utrzymaniem uchodźców. Jak zaznaczył, chodzi o to, by po kilku miesiącach pobytu w Polsce, usamodzielnili się oni i nie żyli na utrzymaniu państwa.
Polski rząd zgodził się przyjąć niecałe 7 tysięcy uchodźców - mówi wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski.
Powiązane
Reklama
Komentarze(5)
Pokaż:
2) Wiemy że i rodowitym Polakom nie wystarczy kilka miesięcy a nawet lat na to, aby się usamodzielnić i nie żyć na garnuszku państwa (?!). Zmuszeni są więc do wyjazdu za granicę za chlebem, to już ok.3 mln osób
3)Większość tych tzw. "uciekinierów" to emigranci ekonomiczni a nie uchodżcy (czyli osoby prześladowane z powodu rasy, religii etc.). Niestety, o tym nie mówi p.Trzaskowski