- Nie pozwolili mi iść na poszukiwania Olka Ostrowskiego - mówi RMF FM rozgoryczony Andrzej Bargiel, który po zaginięciu Ostrowskiego na Gaszerbrumie II pospieszył na pomoc spod Broad Peaku.

W rozmowie z Maciejem Pałahickim Bargiel ostro wypowiada się o innych himalaistach, którzy byli obecni w bazie pod Gaszerbrumami.

- Trochę mi wstyd za tych wszystkich wspinaczy, którzy byli tam w tej bazie, bo nikt się w te poszukiwania nie zaangażował. Standardy, które panują teraz w górach, są bardzo przykre - mówi.

Alpinista oskarża pakistańskie władze o utrudnianie akcji ratunkowej.

- Porucznik łącznikowy pakistańskiej armii nie zgodził się na moje wyjście z Szerpami do góry. Zamknęli sezon pod Gaszerbrumami, musieliśmy zejść, jesteśmy w Concordii. Nie udało nam się nigdzie wyjść i nie jestem z tego powodu zadowolony, zawsze zostaje jakiś niesmak - wyjaśnił.

Więcej na rmf24.pl