Od zakończenia kampanii prezydenckiej nasze polityczne drogi znacznie się rozeszły, dziś więcej nas dzieli, niż łączy - tak o potencjalnej współpracy z Ruchem Pawła Kukiza mówi Sławomir Izdebski. Lider Ruchu Społecznego RP twierdzi, że to jego ugrupowanie popiera coraz większa rzesza antysystemowego elektoratu.

Izdebski twierdzi, że Kukiz przegra wybory parlamentarne na własne życzenie. Wszystko z uwagi na brak zaufania i niechęć do współpracy. Przypomina, że jego ugrupowanie było wspólnym pomysłem, od którego muzyk później się odciął. "Idąc ramię w ramię, z dwoma charyzmatycznymi przywódcami, wygrana byłaby na wyciągnięcie ręki. Prawdopodobnie powiem mu za kilka tygodni: "Miałeś chamie złoty róg" - dodaje.

Niedawny lider rolniczych protestów zapowiedział, że na swoich listach wystawi rolników, górników czy niepełnosprawnych. Wszystko po to, by - jak twierdzi - zniszczyć obecny system. Inspiracją ma być postać dawnego lidera Samoobrony, Andrzeja Leppera. Izdebski chce podczas kampanii złożyć mu przysięgę i zapewnić, że "winnych ukarze, a karę przyniesie mu na mogiłę".

Pytany o przedwyborcze prognozy stwierdził, że zadowoli go wynik powyżej 30 procent.

Ruch Społeczny RP kampanię oficjalnie rozpocznie wiecem w połowie sierpnia w Krakowie. Wybory parlamentarne odbędą się 25 października.