Tak o przewidzianym na niedzielę unijnym szczycie w sprawie Grecji mówi prezydent Bronisław Komorowski. Spotkanie Rady Europejskiej może zdecydować albo o nowej pomocy dla Aten, albo o wykluczeniu Grecji ze strefy euro. Unijni przywódcy dali greckiemu rządowi czas do końca tygodnia na przedstawienie propozycji reform i osiągnięcie porozumienia.

Przebywający z wizytą w Berlinie Bronisław Komorowski powiedział, że ważne jest, by na stole znalazło się rozwiązanie powstrzymujące kryzys strefy euro. "Ale także i nie zwiększało ryzyka demoralizacji Unii Europejskiej jako całości, myślę, że skończy się na trudnych negocjacjach z rządem greckim" - zaznaczył prezydent Komorowski. Jak dodawał, istotne znaczenie ma utrzymanie spoistości oraz dyscypliny wewnątrz strefy euro.

Grecja poprosiła o 3-letni pakiet pomocowy. Zadeklarowała też, że zaakceptuje część warunków narzuconych przez wierzycieli w zamian za pieniądze. Tak wynika z listu wysłanego przez rząd w Atenach do przedstawicieli eurolandu.

Greckie władze nie sprecyzowały, jak duża miałaby to być pomoc finansowa. Nie ma też mowy o szczegółach reform. W jednostronicowym liście rząd napisał, że zgadza się na zmiany w systemie podatkowym i emerytalnym i że może je zacząć wprowadzać od przyszłego tygodnia.