Wyniki badania, przeprowadzonego przez instytut opinii publicznej ALCO, opublikował w piątek niezależny grecki dziennik "Ethnos"; rezultaty potwierdzają tendencję z wcześniejszego sondażu.

W badaniu zleconym przez konserwatywną gazetę "Eleftheros Tipos", którego wyniki ogłoszono w czwartek, 47,1 proc. ankietowanych opowiedziało się za przyjęciem warunków pomocy, oznaczających dalsze zaciskanie pasa i reformy. Przeciw takiemu rozwiązaniu było 43,2 proc. Pozostali nie mieli zdania.

Tymczasem w opublikowanym w środę sondażu, zleconym przez lewicową gazetę "Efimerida ton Syntakton", przewagę mieli jeszcze zwolennicy powiedzenia "nie" w referendum.

Premier Grecji Aleksis Cipras wieczorem tego dnia ponownie wezwał Greków do głosowania na "nie", twierdząc, że można będzie w ten sposób wynegocjować lepsze porozumienie i że odrzucenie warunków kredytodawców w referendum nie będzie oznaczało wyjścia Grecji ze strefy euro.

Minister finansów Grecji Janis Warufakis powiedział w czwartek, że jeśli w niedzielnym referendum Grecy przyjmą propozycję międzynarodowych wierzycieli, to możliwa jest dymisja rządu.