- Każdy minister oprócz fachowości ma też element polityczności. Ja zapłaciłem cenę polityczną - tak powiedział o swojej rezygnacji ze stanowiska po upublicznieniu akt ze śledztwa w sprawie afery podsłuchowej.
- Nie musiałem pożegnać się z rządem, tylko stwierdziłem, że nie może ta medialna rozgrywka związana z tym przestępczym procederem nagrywania obciążać i być przedmiotem cały czas dyskusji przy ważnych sprawach, które minister skarbu wykonuje - przekonywał polityk.
Karpiński nie chciał wymieniać nazwiska osoby, która zastąpi go na tym stanowisku, stwierdził jednak, że będzie to "fachowiec", a nominacja może być "niespodzianką".
O dymisji poinformowała Premier Ewa Kopacz w środę na specjalnie powołanej konferencji prasowej. Poza Karpińskim dymisję złożyli: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat a także Radosław Sikorski.
Więcej na rmf24.pl